Robert Lewandowski zdołał już przeżyć pierwsze piękne chwile w barwach FC Barcelona. Polski superstrzelec zadebiutował jako gracz "Dumy Katalonii" w starciu z Realem Madryt w USA, potem został oficjalnie zaprezentowany przed kilkudziesięcioma tysiącami kibiców, a następnie po raz pierwszy zagrał na Camp Nou w potyczce o Puchar Gampera z Pumas UNAM - zresztą bardzo udanej dla "RL9". Największe zamieszanie po wyjątkowym transferze Polaka zaczyna więc powoli opadać, a przed napastnikiem pierwsze trudy nowego sezonu. Przed startem kampanii 2022/2023 "Lewy" udzielił wywiadu Tomaszowi Włodarczykowi i podzielił się kilkoma refleksjami na temat ostatniego - bardzo intensywnego - okresu w jego życiu. Robert Lewandowski o prezentacji na Camp Nou: Coś takiego widziałem do tej pory tylko w telewizji "Dopiero teraz zaczynam układać sobie proste sprawy, które z pozoru są błahe, ale ważne w codziennym funkcjonowaniu: dom, droga do ośrodka treningowego, swoja szafka, stadion, ludzie pracujący w klubie. Zaczynam od nowa" - stwierdził m.in. piłkarz. Jak przyznał zawodnik, zaprezentowanie się 5 sierpnia na Camp Nou wywarło na nim ogromne wrażenie. "Przeżyłem wielkie chwile w piłce, ale do tej pory takie rzeczy widziałem tylko w telewizji. Nigdy nie pomyślałbym, że jeszcze coś takiego mi się przytrafi. Tysiące ludzi przyszło na stadion tylko dla mnie. Te obrazki zostaną ze mną na zawsze" - orzekł. "Lewy" bez wątpienia cieszy się przy tym na współpracę ze szkoleniowcem Xavim Hernandezem. W wywiadzie nie uniknął też porównania swojego nowego trenera z Pepem Guardiolą. "Pep i Xavi są do siebie podobni. Obaj byli 'szóstkami'. Pracowali ze sobą. Myślą o futbolu w tym samym kierunku i z podobnej perspektywy. Dlatego mając w głowie tamten czas (z Guardiolą w Bayernie - dop. red.), Barcelona była dla mnie jedynym wyborem" - przyznał zawodnik. Lewandowski opuścił Bayern z powodu rutyny. "Linia ciągła" Polak przyznał też otwarcie, co go najmocniej zmotywowało do rozstania się z "Die Roten" - a była to zwyczajna piłkarska rutyna. "Wiedziałem, że moja kariera w Bayernie toczy się po linii ciągłej. Zaczęło mi brakować wyzwań. Kolejne gole i trofea w Niemczech były oczywiście ważne, ale nie przynosiły już takiej satysfakcji. Przyznam, że zaczynałem mieć z tym problem. Potrzebowałem mocnego impulsu, a takim mógł być tylko transfer" - podkreślił. Lewandowski został zagadnięty również o to, że jeszcze przed potwierdzeniem transferu w dosyć ostrym tonie wypowiadał się w mediach w kontekście swojej dalszej obecności w Bayernie. "Wiedziałem, co musi się stać, żeby ten transfer się wydarzył. Byłem świadomy swoich słów. Gotowy na ich wypowiedzenie. Dla kibiców Bayernu to był bolesny moment i ich za to przepraszam. Jednak będąc w sytuacji, w której się znalazłem, wiedziałem, że to jedyna droga, aby odejść i spełnić marzenia" - skwitował. Robert Lewandowski i FC Barcelona niebawem zaczną ligowe zmagania "RL9" obecnie z całą pewnością nie żałuje decyzji o zmianie otoczenia - a przed nim niebawem pierwsza walka o punkty w Primera Division. 13 sierpnia FC Barcelona zagra na własnym terenie z Rayo Vallecano - mecz został zaplanowany dokładnie na godzinę 21.00. Robert Lewandowski kosztował "Blaugranę" 45 mln euro (plus ok. pięć mln euro zmiennych). Kapitan polskiej kadry podpisał kontrakt do 2026 roku. Zobacz także: Lewandowski czeka na wielką grę. Na razie ogląda plecy kolegów