W wywiadzie dla Moniki Sobień-Górskiej, autorki książki "Imperium Lewandowska, żona piłkarza reprezentacji Polski i Barcelony rozprawia się z niektórymi mitami na swój temat. Mówi m.in. o tym, że i ona oraz Robert zmagają się z różnymi problemami, w tym z kłopotami natury wychowawczej. Jednocześnie nie ukrywa, że właśnie spełnia się jej wielkie pragnienie o życiu w Hiszpanii. Jeszcze przed transferem Roberta Lewandowskiego do Barcelony opowiadała mężowi o swoim marzeniu, małżonkowie kupili nawet dom na Majorce, by choć trochę zasmakować hiszpańskiego życia. Gdy pojawił się temat przenosin do "Dumy Katalonii", Anna Lewandowska nastawiona była entuzjastycznie, lecz absolutnie nie narzucała decyzji "Lewemu". "Przecież to się tak nie odbywa, że żona mówi, a piłkarz – pstryk – zmienia swoją karierę, bo jej się tak podoba. Jak przyszła propozycja z Barcelony, to rozpisaliśmy sobie plusy i minusy. Podeszliśmy do tego odpowiedzialnie" - przekonuje. Nie ukrywa, że najchętniej zostałaby w Hiszpanii na dłużej. Choć wie, że sporo może się wydarzyć i mąż może zmienić klub. Wedle spekulacji medialnych zakusy na jego sprowadzenie do siebie w przyszłym roku czynić ma saudyjski Al-Hilal. "Kiedyś popularne były Stany, potem były Chiny, a teraz jest Arabia. To jeszcze nie czas, aby o tym myśleć. Nie wiem, co się wydarzy, dziś nie wyobrażam sobie nie mieszkać już w Hiszpanii" - deklaruje Anna. A jednocześnie sygnalizuje, że Robert podjął decyzję - na razie skupia się wyłącznie na Barcelonie. Robert Lewandowski nie wytrzymał, dosadnie o "dziwnym" zachowaniu Anny. "Co ty wyprawiasz?" Co dalej z karierą Roberta Lewandowskiego? Teraz liczy się głównie FC Barcelona Anna Lewandowska prowadzi kilka prężnie działających biznesów. W mniejszą część działań zaangażowany jest także Robert. Chodzi o projekty Foods by Ann oraz Levann (to żywność i suplementy firmowane nazwiskiem Lewandowskich). Żona "Lewego" przyznaje otwarcie, że idą w stronę wspólnej marki własnej, lecz teraz piłkarz - wedle swojej decyzji - skupia się głównie na futbolu i grze dla Barcelony. "W tym roku po prostu Robert jest totalnie skupiony na piłce i tylko piłce, a ja trochę wyluzowałam, więc już tak nie naciskam na tę konsolidację. To idzie własnym tempem. Jeszcze na to przyjdzie czas" - opowiada w wywiadzie w nieautoryzowanej biografii "Imperium Lewandowska". Niewykluczone, że po zakończeniu piłkarskiej kariery "Lewy" mocniej wsiąknie w biznesowe poletko przygotowane przez żonę. Można przypuszczać, że "Lewy" jest dumny z sukcesów żony, ale... niekoniecznie mówi o tym na głos. "Robert nie jest zbyt wylewny, ale oczywiście czasem zdarza się, że pogratuluje mi czegoś" - zdradza Anna. "Taki jest, taki ma charakter. On sam sobie nie mówi, że jest dobry. Jest oszczędny w komplementach i dla innych, i dla siebie. Ale nieraz daje mi odczuć, że docenia to, co robię" - podsumowuje. Kłótnia Lewandowskich w restauracji. Anna ujawnia, co się stało. "Robert to usłyszał i wkurzył się"