To był mecz 14. kolejki Primera Division. Polak wyleciał z boiska jeszcze przed przerwą, a dokładnie w 31. minucie, zobaczywszy dwie żółte kartki, a w konsekwencji czerwoną. "Duma Katalonii" choć grała w dziesiątkę i przegrywała 0-1, to potrafiła zwyciężyć 2-1. Na tak wysoką karę dla "Lewego" złożyło się jedno spotkanie zawieszenia za czerwoną kartkę, a dwa mecze kary za gest, który wykonał potem, pocierając palcem o nos, co zostało uznane za "pogardliwy stosunek do sędziów". Prowadzący ten pojedynek Jesus Gil Manzano uznał, że 34-letni napastnik go w ten sposób obraził. Piłkarz na gali Złotego Buta mówił, że ten gest był skierowany w stronę trenera Xaviego. Rozpatrujący sprawę komitet nie zinterpretował tego na korzyść nowej gwiazdy Barcelony. Trzy mecze dyskwalifikacji oznaczają, że Lewandowski nie wystąpi z debrach z Espanyolem (31 grudnia) na Camp Nou, a potem dwóch wyjazdowych spotkaniach - z Atletico Madryt (8 stycznia) i Getafe (22 stycznia). Barcelona. Robert Lewandowski liderem strzelców, a klub na czele tabeli Kapitan reprezentacji Polski w obecnym sezonie wystąpił w 14 spotkaniach ligowych, w których zdobył 13 bramek i przewodzi snajperom w La Liga. Barcelona do przerwy reprezentacyjnej przystąpiła jako lider. Ma dwa punkty przewagi nad Realem Madryt.