Przypomnijmy: francuska redakcja, z uwagi na pandemię koronawirusa nie przyznała w 2020 roku swojego wyróżnienia, co wielu fanów, głównie w naszym kraju uznać mogło za krzywdzące. Wielkim faworytem do zdobycia "Złotej Piłki" był bowiem Lewandowski. Wtorkowe doniesienia mediów były jednak sensacyjne: otóż, według nich "FF" ma rozważać przyznanie wyróżnienia "po czasie", co mogłoby oznaczać, że "Lewy" ostatecznie otrzyma wymarzony laur. "L'Equipe" przekazała, iż magazyn planuje wręczyć wyróżnienie podczas tegorocznej gali.Sytuację postanowiła zbadać redakcja "Przeglądu Sportowego". Redaktor naczelny "France Football" Pascal Ferre wykluczył jednak taką możliwość. Jak stwierdził, przeprowadzenie głosowania za poprzedni rok byłoby mocno problematyczne. - Jedyny sposób, w jaki może sobie zrekompensować to, że wtedy nie dostał tej nagrody, to wygrać plebiscyt za 2021 rok - wypalił. Pocieszeniem może być fakt, że szanse Polaka na laur wciąż są niezwykle wysokie. W sezonie 2020/21 poprawił przecież między innymi strzelecki rekord wszech czasów Bundesligi, strzelając aż 41 goli.TC Kibicuj naszym na IO w Tokio! - Sprawdź