"Biało-Czerwoni" nie wykonali najważniejszego zadania w tym roku, bowiem wciąż nie mają biletów na Euro 2024, a ich ostatnią deską ratunku są marcowe baraże. Nie da się ukryć, że sytuacja w kadrze narodowej już od dłuższego czasu jest bardzo napięta, czego dowodem są zmiany na stanowisku selekcjonera. Po rozczarowujących wynikach zespołu ze swoją posadą pożegnał się we wrześniu Portugalczyk - Fernando Santos, a jego miejsce zajął Michał Probierz. Jednakże nawet zmiana szkoleniowca w żaden sposób nie poprawiła rezultatów Orłów. Na celowniku kibiców i ekspertów znalazł się między innymi Robert Lewandowski. Gwiazdor FC Barcelony w ostatnich miesiącach mocno spuścił z tonu zarówno w klubie, jak i w reprezentacji. Nie tylko Hiszpanie zaczęli tracić cierpliwość do 35-latka. Jego statystyki w drużynie narodowej mówią same za siebie. Napastnik oddał ledwie 6 celnych strzałów w całej kampanii eliminacyjnej do Euro. W mediach zaczęły padać już nawet słowa o końcu kariery gracza. Potężny cios w Roberta Lewandowskiego. Kibice mają dość Co dalej z Robertem Lewandowskim? Zbigniewa Boniek zabiera głos W sprawie całego zamieszania, jakie powstało wokół piłkarza "Dumy Katalonii" wypowiedział się były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej - Zbigniew Boniek. Mężczyzna w rozmowie z "Polsatem Sport" odniósł się do plotek wieszczących pożegnanie 35-latka z reprezentacją. W opinii emerytowanego zawodnika, trudne byłoby zastąpienie gracza Barcy. "Tak samo jak było ciężko zastąpić Kazimierza Deynę, Włodzimierza Lubańskiego i innych naszych legendarnych piłkarzy. Żaden zespół nie jest silny i wygrywa tylko dlatego, że ma jednego lidera" - zaznaczył 67-latek. Mężczyzna wziął w obronę podopiecznego Michała Probierza. Ma nadzieje, że w przyszłym roku "Lewy" dostanie szansę od trenera i wybiegnie na boisko z Orzełkiem na piersi. Boniek odniósł się również do roli 35-latka w kadrze. Jest przeciwny temu, żeby po gorszym okresie podejmować decyzje w sprawie tego, kto powinien być kapitanem zespołu. "Wspaniały czas w historii polskiej piłki, w latach 2014-2021, gdy jeździliśmy na wszystkie duże imprezy, wiązał się właśnie z Lewandowskim, który był kapitanem i nikomu jakoś wtedy to nie przeszkadzało. Nikt tego też w żaden sposób nie podważał. Nagle wszyscy mają problem z kapitańską dla Roberta. Boże drogi, żebyśmy mieli więcej takich Lewandowskich w drużynie za kilka lat" - dodał. Marcin Bułka usłyszał, że słowa Probierza "nie mają do końca takiego znaczenia"