"Lewy", który w pierwszym meczu sezonu - przeciwko Rayo Vallecano (0:0) nie zdołał wpisać się na listę strzelców, tym razem zrobił to ekspresowo. Potrzebował ledwie kilkudziesięciu sekund, by otworzyć wynik spotkania z drużyną z Kraju Basków, a w drugiej połowie trafił do siatki ponownie. Asysta, "Lewego", której nie było. La Liga rozwiewa wątpliwości Sporo dyskusji wzbudziła sytuacja z 79. minuty meczu. Wtedy to nasz rodak otrzymał podanie przed pole karne i - jak mogło się wydawać - zagraniem piętą dograł do Ansu Fatiego, który trafiając na 4:1 ustalił wynik meczu. Na pierwszy rzut oka można było odnieść wrażenie, że nasz rodak podawał piętą, a na jego koncie zapisana powinna zostać efektowna asysta. Fragment przeanalizować można w dołączonym materiale wideo. Oficjalny serwis La Liga takowej jednak nie odnotował. Nawet analizując powtórki, trudno jednoznacznie ocenić, czy piłkę w kierunku Fatiego kopnął Polak, czy może zrobił to jeden z obrońców, popisując się tym samym mocno pechową interwencją. Szansę na poprawienie swojego ligowego dorobku Lewandowski (który w niedzielę świętował urodziny) zyska już w niedzielę, 28 sierpnia. Wtedy to jego drużyna zagra na własnym boisku z Realem Valladolid. Początek meczu o 19:30.