Media w ostatnim czasie nie są łaskawe dla rodziny Lewandowskich. Ostatnie afery związane z wizerunkiem pary goreją żywym ogniem i sprawiają, że powrót do Polski nie jest przyjemnym doświadczeniem dla piłkarza i jego najbliższych. W rozmowie z Moniką Olejnik sportowiec przyznał, że wszystkiemu winne są dziennikarskie redakcje. Robert Lewandowski dostał pytanie o Igę Świątek. Zaskakująca odpowiedź kapitana reprezentacji Polski Robert Lewandowski o hejcie Lewandowski przez wiele lat uważany był za jedną z największych nadziei na podniesienie z kolan polskiej reprezentacji. Polak dzięki swoim sukcesom w Bundeslidze zyskał serca nie tylko rodaków, ale również kibiców na całym świecie. W ostatnim czasie jego marka zaczęła jednak blednąć - uwagę zaczęła przykuwać niekoniecznie dobra gra napastnika, ale również afery z jego udziałem, jak choćby premiowa po mundialu w Katarze. Monika Olejnik postanowiła przepytać piłkarza i zahaczyć również o kwestie krytyki oraz hejtu, którego doświadczył. "Lewy" stwierdził, że większość z afer hejterskich opisywanych w mediach jest specjalnie rozdmuchiwana. "Są czasami ciężkie momenty, ponieważ czasami są to rzeczy wymyślone (...). Hejt dla mnie jest niczym prawdziwym. W realnym życiu, na co dzień ja tego nie spotykam, nie doświadczam i tego nie słychać i nie widać, a to co się dzieje w Internecie, to jest jakiś procent, ale to już wystarczy, aby o tym napisać" - mówił. Robert Lewandowski skrytykował media Według kapitana polskiej reprezentacji, to, co dzieje się teraz wokół niego w sieci jest związane z tym, jak do sprawy podeszły media. Stwierdził, że to one są winne rozdmuchania wielu kompletnie nieistotnych z jego punktu widzenia spraw. Polak miał do nich żal. Jan Tomaszewski dobitnie reaguje na krążące plotki o Annie i Robercie Lewandowskich. Ma już tego dość "Sto komentarzy jest. Trzy, cztery negatywne, osiemdziesiąt dobrych, dziesięć neutralnych, ale media czasami wezmą te trzy negatywne i o tym piszą. Koniec końców jest to trochę obraz nieprawdziwy. Wiadomo, że hejt w Internecie jest. Zdaję sobie z tego sprawę i trzeba z tym walczyć, bo często przekracza granicę i jest niezrozumiały. Jakbym jeszcze miał argumenty" - mówił. Dodał, że to normalne, że pojawiają się krytyczne komentarze, bo sam nie jest idealny i nigdy nie starał się taki być. Powiedział, że wszystkich ludzi i tak nie będzie w stanie uszczęśliwić, więc podchodzi do wielu wypowiedzi z dystansem.