Lewandowski był gościem audycji "Wojewódzki-Kędzierski" emitowanej w Onecie, gdzie najpierw opowiadał o sprawach związanych bardziej z życiem codziennym, ale w końcu rozmowa zeszła na najbardziej nośny temat ostatnich dni - jego odejście z Bayernu. Robert Lewandowski o odejściu z Bayernu: Szukam emocji, nie pieniędzy - To jeszcze nie wojna, tylko rozpoznanie terenu - zaczął na temat medialnych przepychanek między nim, a władzami klubu. - Do końca nie chciano mnie wysłuchać. Coś we mnie w środku zgasło i tego nie da się nadrobić, nawet jeśli chcesz być w pełni profesjonalny - dodał otwarcie. Kuba Wojewódzki w pewnym momencie postanowił go zapytać wprost o motywację przejścia akurat do Barcelony, pytając czy bardziej jest to kwestia finansów czy nowych bodźców. - Odchodzę, bo chcę więcej emocji w swoim życiu - odpowiedział w zasadzie momentalnie Lewandowski. - Jeśli jesteś tyle lat w klubie, zrobiłeś dla niego tak dużo, zawsze byłeś w gotowości, pomimo bólu czy kontuzji, pamiętając ile ja zyskałem dzięki Bayernowi i ile Bayern dzięki mnie, to myślę, że po tylu latach najlepszym rozwiązaniem byłoby to zadowalające obie strony, a nie szukanie na siłę jednostronnej decyzji. Lojalność i szacunek powinny być ważniejsze niż biznes - kontynuował. Lewandowski wspomniał także o swojej wewnętrznej przemianie. Szczerze przyznał, że stał się dużo bardziej otwartym człowiekiem niż jeszcze chociażby kilka lat temu, odnosząc się do swojej niedawnej konferencji prasowej na rozpoczęcie zgrupowania kadry. - Pewnie jeszcze 5 lat temu nie zachowałbym się i nie powiedział na konferencji prasowej takich słów jak ostatnio. To zależy od wielu czynników, bieżącej sytuacji, tego co się wydarzyło - dodał