"Lewy" na listę strzelców wpisywał się w 9., 62. i 74. minucie. W obecnym sezonie Bundesligi ma na koncie 23 gole, strzelone w 19 spotkaniach. Jak podliczył Wojciech Frączek, łącznie nasz rodak strzelił już we wszystkich oficjalnych spotkaniach 594 bramki. Tym samym zbliża się do magicznej granicy 600 trafień. Dotąd udało się ją w całej historii piłki osiągnąć zaledwie kilkunastu piłkarzom, między innymi Romario, Pele, Lionelowi Messiemu czy Cristiano Ronaldo. Robert Lewandowski blisko elitarnego grona By dołączyć do tego grona, Lewandowski potrzebuje już tylko 6 goli. Jeżeli podtrzyma prezentowaną aktualnie skuteczność, powinien zrobić to na długo przed końcem sezonu. Mimo nieprawdopodobnej skuteczności, Polak wciąż nie doczekał się przedłużenia wygasającego latem 2023 roku kontraktu z Bayernem Monachium. Według medialnych pogłosek, włodarze klubu chcą rozpocząć rozmowy na ten temat wiosną. Jednocześnie "Lewy" łączony jest z topowymi, zachodnimi klubami - pojawiały się plotki o zainteresowaniu Realu Madryt, PSG czy Manchesteru City.