Mueller od lat budzi wśród fanów futbolu wiele emocji. To prawdziwa legenda drużyny narodowej Niemiec i Bayernu Monachium. Jednym z jego największych osiągnięć to rekord, który jeszcze do niedawna wydawał się nie do pobicia. Mueller w jednym sezonie Bundesligi (1971/72) strzelił 40 bramek. Wynik ten długo nie był zagrożony, aż w sobotę Bayern zremisował 2:2 z Freiburgiem, a autorem jednego z goli był Lewandowski. Polak dokonał niemożliwego i wyrównał osiągnięcie Niemca, mimo że przez kontuzję grał jedynie w 28 meczach. W najbliższą sobotę Bawarczycy na własnym stadionie zmierzą się z Augsburgiem, co oznacza, że reprezentant Polski będzie miał 90 minut, by przebić legendarny wyczyn Muellera.Jak się okazuję, nie wszyscy chcą, by "Lewy" pobił ten rekord. - Byłby to piękny gest, gdyby Lewandowski powiedział: Nie gram, trzymam się z dala od rekordu. Jaki byłby to znak dla świata piłki nożnej, gdyby powiedzieli Lewandowskiemu, że z szacunku dla Muellera nie pozwolą mu zagrać. (...) Bez Muellera Bayern Monachium nie byłby tam, gdzie jest teraz - powiedział Hamann. Wypowiedź byłego piłkarza wzbudziła wiele kontrowersji, ale nic nie wskazuje na to, by ktokolwiek potraktował ten apel poważnie. NP, Polsat SportCzytaj więcej na Polsatsport.pl!