Lewandowski przyznał w rozmowie z Lotharem Matthaeusem, że rekord Bundesligi w liczbie strzelonych w jednym sezonie goli wiele by dla niego znaczył, ale w tej chwili nie chce nakładać na siebie dodatkowej presji i stara się o tym nie myśleć. Do końca sezonu zostało jeszcze dziewięć kolejek Bundesligi, a Polak ma na razie na koncie 32 bramki. Mueller trafił 40 razy do siatki w rozgrywkach 1971/72. Od tamtego czasu nikt nawet nie zbliżył się do takiego wyniku. Lewandowski: Myślałbym o tym bardzo intensywnie "Gdybym teraz miał już 37 czy 38 bramek, to wtedy pewnie myślałbym o tym bardzo intensywnie. I wtedy pewnie pojawiłby się też mentalny stres" - przyznał "Lewy". Wiele może zależeć też od tego, czy Lewandowski poleci z reprezentacją Polski do Londynu, gdzie 31 marca ma odbyć się na Wembley mecz z Anglią w ramach eliminacji mistrzostw świata 2022. Jeśli tak się stanie, wówczas kapitan "Biało-Czerwonych" po powrocie do Niemiec będzie musiał prawdopodobnie przejść 10-dniową kwarantannę. A to oznaczałoby, że nie wystąpiłby w dwóch spotkaniach Bayernu - z RB Lipsk i Unionem Berlin. Straciłby zatem też dwie okazje do polepszenia swojego strzeleckiego dorobku. A ten w Bundeslidze jest też imponujący. Od początku kariery w niemieckiej ekstraklasie kapitan reprezentacji Polski strzelił 268 goli i jest na drugim miejscu klasyfikacji wszech czasów, ex aequo z Klausem Fischerem. Niekwestionowanym liderem jest Mueller, który zdobył 365. W rozmowie z Matthaeusem Lewandowski przyznał także, że nie myśli jeszcze o zakończeniu kariery. "Wiem, że wiele osób patrzy na mój wiek, ale ja się teraz czuję lepiej niż jak miałem 26 czy 27 lat. Jestem teraz lepszym piłkarzem niż te sześć lat temu. Nie wiem, ile lat jeszcze będę grał w piłkę, ale wierzę, że jeszcze kilka lat utrzymam przynajmniej obecny poziom" - powiedział 32-letni napastnik. Nie będzie wyjazdu za ocean Jeden z najlepszych obecnie piłkarzy na świecie podkreślił, że nie zamierza na koniec kariery wyjeżdżać do Stanów Zjednoczonych czy Chin. "Na razie za wcześnie o tym mówić, ale bardzo łatwo mi sobie wyobrazić, że kończę karierę w Bayernie, będąc jeszcze w dobrej dyspozycji. W Monachium czuję się bardzo dobrze. Mam dobry kontakt z kolegami z drużyny, a mentalność klubu bardzo mi odpowiada. A jeśli coś dobrze działa, nie należy tego zmieniać" - uważa. Bayern jest obecnie liderem tabeli Bundesligi. Nad drugim RB Lipsk ma cztery punkty przewagi. W Lidze Mistrzów broni tytułu i jest na dobrej drodze do awansu do ćwierćfinału. W pierwszym meczu 1/8 finału Bawarczycy pokonali Lazio Rzym 4-1.