Otwierasz lodówkę, a tam Robert Lewandowski? Pół żartem, pół serio, tak właśnie można określić rozpoznawalność naszego najlepszego piłkarza. "Lewy" zachwyca na boisku, nie jest też typem skandalisty, chętnie pokazuje się jako kochający mąż i ojciec ze swoimi zasadami. Czego chcieć więcej dla potencjalnego reklamodawcy? Popularność Lewandowskiego jako marki zauważył niemiecki dziennik "Bild". To może przyprawiać o zawrót głowy i irytować, ale fakt jest taki, że piłkarz stał się prawdziwą maszyną reklamową, na co niewątpliwie sobie zasłużył. "Super napastnik na śniadanie", "Robert Lewandowski jest dostępny jak krem z orzechów laskowych", "Roberta Lewandowskiego nie możesz już tylko pić, ale również możesz go zjeść" - rozpisuje się zachodnia prasa. Lewandowski niczym Ronaldo "Bild" stwierdził, że Polak idzie w ślady marki CR7. Faktycznie Cristiano Ronaldo to żywa marka, ale RL9 idzie w jego ślady. Piłkarz ma już zresztą własną kawę o takiej samej nazwie, a pod koniec maja, na rynek trafiły produkty sygnowane właśnie "RL9". Tym razem w sklepach można dostać między innymi batoniki owsiane z truskawkami lub owsiano-kokosowe z migdałami, a także wspomniany krem orzechowo-kakaowy, do którego w tytule nawiązał niemiecki dziennik. Oczywiście wszystko bez dodatku cukru. Zdrowe odżywianie stanowi wizytówkę małżeństwa Lewandowskich. Żona napastnika Bayernu sama ma swoją własną markę podobnych produktów. Dostępny jest również catering dietetyczny, a niedawno pojawiły się suplementy diety. Zapewne to nie koniec serii i pomysłów pary na inwestowanie pieniędzy we własne biznesy. AB