Polak błyskawicznie się zaaklimatyzował w katalońskim klubie. W ośmiu meczach zdobył jedenaście goli. Kiedy nie trafiał (z Rayo Vallecano i Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów), Barcelona nie była w stanie wygrać. Komu strzelał Lewandowski W hiszpańskiej ekstraklasie nie zawodzi - strzelił po dwie bramki Realowi Sociedad San Sebastian, Realowi Valladolid i Elche, a po jednej Cadizowi i Sevilli. Trzy z tych goli były o tyle ważne, że dawały zespołowi prowadzenie. - Lewandowski jest świetny. Rozpoczął rozgrywki lepiej niż się spodziewaliśmy - przyznał Marc-Andre ter Stegen, bramkarz Barcelony. Ale byli od niego lepsi. I nie trudno od razu wskazać, kto mógłby być skuteczniejszy od Lewandowskiego. To oczywiście Leo Messi, czyli najskuteczniejszy napastnik w historii katalońskiego klubu. W sezonie 2017/2018 Argentyńczyk zdobył dziewięć goli. A w rozgrywkach 2011/2012 tyle samo co Polak. Ale obecny napastnik Barcelony też nie był najbardziej skuteczny. Nie tylko Messi lepszy Tyle że to było już dawno temu. W sezonach 1948/1949 i 1950/1951 Cesar Rodriguez zdobył dziewięć bramek w sześciu kolejkach. Jeszcze lepszy był Węgier Laszlo Kubala - 10 goli (sezon 1953/54). A najlepszy Mariano Martin - 12 trafień (1943/44). Polak za to w pokonanym polu zostawił inne wielkie gwiazdy Barcelony. Najlepsze osiągnięcie czołowych napastników z czasów, które można lepiej pamiętać niż II Wojna Światowa i tuż po niej to sześć goli Christo Stoiczkowa, Romario, Samuela Eto'o czy Neymara. Barcelona poza Messim od prawie 70 lat nie miała tak skutecznego zawodnika jak Lewandowski. Oczywiście choć o sześć pierwszych kolejek sezonu. W sobotę kapitan reprezentacji Polski będzie miał okazję, by powiększyć dorobek w meczu Mallorką. Tyle że dziesiąta drużyna tabeli rzadko traci bramki. U siebie z gry nie straciła ani jednej. Rywali zdobyli trzy, ale wszystkie z rzutów karnych.