FC Barcelona do tego sezonu podchodziła w sytuacji, która dla nikogo nie byłaby komfortowa. "Duma Katalonii" bowiem musiała w trakcie sezonu myśleć nad tym, aby do jego zakończenia przedłużyć umowy kilku bardzo ważnym piłkarzom, co przy trudnej sytuacji finansowej klubu jest sporym wyzwaniem, a nie mówimy tu o mało znaczących piłkarzach, a prawdziwych gwiazdach. Bunt w Barcelonie, Flick pod ścianą. Lewandowski i spółka kompletnie zaskoczeni Wystarczy wspomnieć, że kontrakty do czerwca 2026 roku z "Dumą Katalonii" mają Lamine Yamal, a więc prawdopodobnie aktualnie najważniejszy z zawodników "Blaugrany". Oprócz niego w tej samej sytuacji znalazły się także dwie perełki - Pedri i Gavi, którzy są bardzo ważnymi ogniwami zespołu dowodzonego przez Hansiego Flicka. Ronald Araujo zostaje w FC Barcelona. Słowa Lewandowskiego pomogły Każdy z tej trójki wyrażał jednak chęć przedłużenia umowy. Zdecydowanie najgorzej wyglądała sytuacja Ronalda Araujo. Urugwajczyk zachowywał sporą tajemniczość w swoich oczekiwaniach. Po finale Superpucharu Hiszpanii miał on jednak poprosić o odejście i nie zmieniła tego nawet kontuzja Inigo Martineza. Do gry wkroczył więc Robert Lewandowski. Polak został uchwycony w rozmowie ze środkowym obrońcą "Blaugrany", a eksperci wyczytali z ruchu warg, że nasz kapitan namawiał na pozostanie jednego z kapitanów. Przed Lewandowskim i spółką kolejne wyzwanie. Hiszpanie jednomyślni, wiedzą, co z Polakiem Jak się okazuje, namowy Polaka zadziałały, a przynajmniej tak twierdzą dziennikarze. Ci z Katalonii oraz, choćby Fabrizio Romano przekazali bowiem informację, że Urugwajczyk zmienił zdanie i chce zostać w Barcelonie przynajmniej do końca tego sezonu. Co więcej, zaczęły pojawiać się wieści, wedle których Araujo nie tylko zostanie w klubie do końca tego sezonu, ale być może zdecyduje się nawet przedłużyć swoją umowę. Jeśli tak się faktycznie stanie i Urugwajczyk dostanie oczekiwaną podwyżkę, to będzie oznaczało spore ryzyko "Blaugrany". Defensor jest bowiem bardzo mocno podatny na kontuzje, tych od początku swojej profesjonalnej kariery miał aż czternaście i przegapił przez nie bardzo dużą liczbę spotkań.