W filmie "Lewandowski - Nieznany" piłkarz reprezentacji Polski i <a class="db-object" title="FC Barcelona" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-fc-barcelona,spti,3390" data-id="3390" data-type="t">Barcelony</a> odsłania mniej znane, bardzo osobiste oblicze. Sporo opowiada o karierze i drodze, jaką przebył, by dojść do tego momentu, w którym znajduje się teraz. Łatwo nie było. Nie brakowało chwil zwątpienia, jak wtedy, gdy <a href="https://sport.interia.pl/robert-lewandowski/news-koszmarna-kontuzja-lewandowskiego-to-mogl-byc-koniec,nId,6677486">w niezbyt eleganckim stylu przyszło mu pożegnać się z Legią Warszawa</a>. O tym, że nie ma dla niego miejsca w drużynie ze stolicy dowiedział się od... klubowej sekretarki. Gdy powiedział o tym swojej mamie, ta nie mogła uwierzyć. Chciała iść do klubu, porozmawiać z kimś, wyjaśnić sprawę. Lecz syn odwiódł ją od tego pomysłu i wytłumaczył, że żadna interwencja nie ma sensu. "Ze spuszczoną głową szedł wolno, nie spieszył się. Po raz pierwszy widziałam w jego oczach strach" - wspomina po latach Iwona Lewandowska w dokumencie o sportowcu. Szybko znalazła wówczas rozwiązanie i udała się do <a class="db-object" title="Znicz Pruszków" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-znicz-pruszkow,spti,8053" data-id="8053" data-type="t">Znicza Pruszków</a>. "Wpadam z Robertem. I pierwsze moje słowa to: skarb wam przywiozłam. Oni mówią, że takich skarbów mamy wiele, ale odpowiedziałam, że zobaczymy" - opowiada. Dziś Robert jest właściwie na piłkarskim szczycie. Celebrował to z przyjaciółmi podczas niedawnej premiery filmu. <a href="https://sport.interia.pl/robert-lewandowski/news-trudne-chwile-lewandowskich-do-dzis-malo-kto-wiedzial-wyrzec,nId,6661215">Trudne chwile Lewandowskich. Do dziś mało kto wiedział. Wyrzeczenia, poronienie i hejt po MŚ w Rosji</a> Robert Lewandowski dał koncert do piosenki Dżemu. To nie pierwszy raz. Robił show również na zgrupowaniu polskiej kadry Na premierę filmu "Lewandowski - Nieznany" w warszawskiej Kinotece przybyły tłumy. Wśród gości byli bliscy, przyjaciele i znajomi "Lewego", a także liczne grono dziennikarzy. Najpierw były rozmowy na niebieskim dywanie i sesje zdjęciowe na "ściance". Później rozpoczęto seans, który obfitował we wzruszenia. Już pierwsza scena sprawiła, że wielu obecnym wśród publiczności zaszkliły się oczy. <a href="https://sport.interia.pl/robert-lewandowski/news-mocna-scena-na-poczatku-filmu-o-lewym-zyczenia-od-ojca-rober,nId,6660839">Dokument zaczyna się bowiem od archiwalnego nagrania z domu Lewandowskich</a> z wigilijnego wieczoru z 1996 roku. Widać małego Roberta oraz jego ojca, Krzysztofa Lewandowskiego. Mężczyzna składa kilkuletniemu synowi życzenia. Po projekcji Robert i Anna Lewandowscy zaprosili gości na imprezę. Do sieci trafiły nagrania dokumentujące jej kulisy. Okazuje się, że wszyscy mieli okazję wysłuchać kawałka Dżemu, "Wehikuł czasu". To jeden z ulubionych numerów sportowca. Było to zresztą widać. Dał czadu i zaczął głośno śpiewać, co pozostali nagrywali telefonami i kamerami. "Lewy" stał na środku w otoczeniu najbliższych mu osób - żony Anny i mamy Iwony. W tle widać było również siostrę Milenę. Ciekawostką jest, że Robert Lewandowski jest fanem Dżemu. W zeszłym roku w podcaście "WojewódzkiKędzierski" zdradził, że jego marzeniem jest wybranie się na koncert grupy. "Teraz was zaskoczę, bo oczywiście zawsze mówię, że słucham muzyki R&B, hip-hop, ale jeśli chodzi o polskich artystów, to uwielbiam Dżem. Chciałbym pójść na koncert Dżemu. To moje marzenie, by posłuchać tego zespołu na żywo" - deklarował. Własnym koncertem z "Wehikułem czasu" raczył niegdyś kolegów podczas zgrupowania reprezentacji Polski. <a href="https://sport.interia.pl/robert-lewandowski/news-robert-lewandowski-otwiera-sie-w-temacie-choroby-i-smierci-o,nId,6675245">Robert Lewandowski otwiera się w temacie choroby i śmierci ojca. "Nie byłem gotowy na utratę taty"</a>