Nie milkną echa wywiadu, którego Cezary Kucharski udzielił Przeglądowi Sportowemu Onet. Większość miejsca poświęcił Robertowi Lewandowskiemu, z którym miał okazję współpracować przez wiele lat. Gorzko podsumowywał piłkarza. Stwierdził, że ten razem ze swoim przyjacielem Tomaszem Zawiślakiem "uknuł intrygę". W tle sprawy finansowe. Kucharski nie oszczędził również żony zawodnika reprezentacji Polski i Barcelony. Przekonywał, że razem z mężem realizuje pewną strategię wizerunkową przygotowaną wcześniej przez PR-owców. "Już wtedy w ich[Lewandowskich] zachowaniu było widoczne, że oni głęboko wierzą, że są królem i królową, traktują ludzi niemalże jak poddanych albo przedmiotowo, ze mną włącznie. Ktoś mu [Robertowi] wmawiał przez wiele lat, a potem zostało to zebrane w formie strategii, że ma się zachowywać jak władca, jak król Polski" - mówił. Niedługo później w obronę Annę wziął pełnomocnik Lewandowskich, mecenas Tomasz Siemiątkowski. Przypomniał o sytuacji, w której Kucharski miał w sieci zadrwić z zeznań kobiety. Odnosił się wówczas do jej słów o problemach z laktacją i doświadczeniach paniki oraz szczękościsku doznawanych w wyniku stresu po działaniach byłego menedżera "Lewego". "Kucharski jawnie kpi z pokrzywdzonej. I w XXI wieku poniżanie kobiety, która mówi, że jako młoda matka miała problemy z laktacją wywołane przez stres, nie spotyka się z publiczną dezaprobatą? To obrzydliwe, prymitywne i nieakceptowalne" - mówił Siemiątkowski WP Sportowym Faktom. Teraz w podobnym tonie wypowiada się Tomasz Zawiślak. Lewandowski miał być twarzą... kabanosów? Mocna odpowiedź byłego agenta Zawiślak odpowiada Kucharskiemu. "Ania nie zasługuje, by Czarek publicznie obnażał ją z godności" "Wiele rzeczy wokół Ani trzeba zaakceptować ze względu na to, że jest osobą publiczną. Natomiast odnosząc się bezpośrednio do zachowania Czarka, to uważam, że wyśmiewanie kobiety na podstawie zeznań i doświadczeń Ani jest poniżej krytyki i godności. Czarek jest mężem, ojcem dwóch córek, dlatego uważam, że to nie mieści się w granicach naszej rywalizacji" - ocenia Zawiślak w rozmowie z Radiem Zet. I dodaje: Gorąco po publikacji nowego zdjęcia Roberta Lewandowskiego. Burzliwa dyskusja kibiców Anna Lewandowska dotknięta słowami Cezarego Kucharskiego. "Trochę inaczej reaguje" Przyjaciel pary przyznaje również, że cała sytuacja odbiła się na Lewandowskiej. "Mimo że Ania jest niewątpliwie silną kobietą, to dalej jest tą kobietą i trochę inaczej reaguje na rzeczy, które powstają w konsekwencji takiego szczucia Czarka na nią. Wypowiadają się na temat Ani ludzie, którzy absolutnie nie powinni się wypowiadać" - tłumaczy. To prawdopodobnie nawiązanie do wypowiedzi Bogusława Leśnodorskiego i Zdzisława Kręciny, którzy ostatnio bardzo krytycznie ocenili "Lewą". Pierwszy z nich zarzucał kobiecie, że "jedyne, o co walczy, to aby telewizja pokazała, z jaką torebką przyszła na mecz". Drugi sugerował natomiast, że Anna "szuka taniego poklasku" i jest uczestniczką "targowiska próżności". Na koniec Zawiślak wraca już konkretnie do Kucharskiego i sygnalizuje, że Anna Lewandowska nie bez powodu mogła poczuć się mocno dotknięta jego uwagami. "Jednak spędzili z Czarkiem dużo czasu, rozmawiając na wiele tematów. Obdarzyła go gigantycznym zaufaniem. To element, który ją boli i dotyka, jak prawdopodobnie dotknąłby każdego z nas. Nikt nie jest przygotowany na to, że ktoś przekazuje opinii publicznej rzeczy, które nigdy nie powinny tam trafić" - podsumowuje. Robert Lewandowski szczery do bólu. Prosto z mostu o Barcelonie i Bayernie. "Było za wcześnie"