W sobotę, na antenie Polsatu Sport, Robert Lewandowski zadeklarował Dawidowi Tomali, że weźmie udział w licytacji jego złotego medalu olimpijskiego w chodzie na 50 km. W niedzielę "Lewy" zapowiedzi zamienił w czyny i wykupił medal Dawida. W ten sposób przyczynił się do ratowania życia Kacpra Woźniaka, 12-latka z Żor, który zmaga się z mózgowym porażeniem dziecięcym. - To nawet nie kamień milowy, tylko czyn na miarę lądowania na Księżycu - mówił prowadzący aukcję red. Edward Durda. - Bardzo się cieszę, że medal został wylicytowany za niebotyczną kwotę 280 tys. zł. Dzięki temu Kacper będzie mógł spełnić marzenie - stanąć na nogi - cieszył się Dawid Tomala, który po morderczej walce na IO w Japonii wychodził złoto, sprawiając największą sensację igrzysk, jeśli chodzi o polski obóz. Lewandowski przekazał buty z przewrotki na WOŚP Robert Lewandowski w niedzielę był już w drodze powrotnej do Monachium. Natomiast w akcjach pomocowych idzie za ciosem. Tym razem przekazał buty, w których zdobył bramkę przewrotką, w meczu Ligi Mistrzów z Dynamem Kijów, na aukcję w ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Robert Lewandowski i jego działalność charytatywna RL9 pokazał serce, gdy we wrześniu spotkał się z dziewięcioletnim Kubą, który w mediach społecznościowych napisał do niego list ze wsparciem po Euro 2020. "Szkoda, że nie mogę grać w piłkę w drużynie, bo mi lekarz zabronił z powodu chorego serduszka i czasem się męczę" - napisał chłopak. "Ty też nigdy się nie poddawaj i walcz o swoje marzenia!" - odpisał Robert, poświęcając czas Jakubowi. W marcu 2020 r., gdy świat opanowała pandemia koronawirusa, Robert Lewandowski i jego żona Anna przekazali milion euro na walkę z nią. Wiele akcji charytatywnych "Lewy" podejmuje bez rozgłosu. Często anonimowo wpłaca niemałe środki na różne akcje pomocowe. Z informacji Interii wynika, że łoży też na schroniska dla bezdomnych psów.