W ostatnich miesiącach FC Barcelona zażegnała swój podstawowy problem finansowy i po długim czasie wróciła do zasady 1:1, która zakłada, że klub na nowych piłkarzy nowe kontrakty może wydać taką samą sumę pieniędzy, jaką zarobi. Klub ze stolicy Katalonii znany jest ze swojej brawury na rynku transferowym. Ta objawiła się m.in. w 2022 roku, kiedy klub w trudnym dla niego momencie zasilił Robert Lewandowski. Wydaje się jednak, że tym razem Barca podeszła do sprawy wyjątkowo rozsądnie i odpowiedzialnie. Pogoń ma nowego właściciela. Jest pierwsza deklaracja, możliwe aż trzy transfery Postawa Barcelony w końcu godna pochwały. Kluczowi piłkarze z nowymi umowami Klub zaczął dysponować odblokowanymi pieniędzmi i nie rzucił się od razu na nowych zawodników. Zaczął natomiast przedłużać umowy z kluczowymi zawodnikami obecnymi w klubie. Właśnie to znajdowało sięna szczycie listy priorytetów. Wszystko zaczęło się bardzo sprawnie. Szybko swoje podpisy pod nowymi umowami złożyli zawodnicy tacy jak: Ronald Araujo, Pedri, Gavi, Pau Cubarsi czy Gerard Martin. Następni w klejce mają być Lamine Yamal i Jules Kounde, czyli piłkarze, bez których trudno wyobrazić sobie dzisiejszy skład Barcelony. Fernando Polo z "Mundo Deportivo" informuje, że klub pragnie również przedłużenia umowy Raphinhi. Ta obecna obowiązuje do 2027 roku, ale Brazylijczyk już przekonał klub do zatrzymania go na dłużej. Teraz "Duma Katalonii" może wyjść do skrzydłowego z propozycją podwyżki, na którą ten bez wątpienia zasłużył. Przeciek z szatni Barcelony, Flick skreślił kolejną gwiazdę. Lewandowski pogodzony z transferem A co z Robertem Lewandowskim? Katalońskie media informują To jednak nie koniec. Pozostaje bowiem jeszcze temat zawodników posiadających w umowie klauzulę automatycznego przedłużenia umowy zależną od spełnienia przez nich poszczególnych warunków. Mowa o Robercie Lewandowskim i Inigo Martinezie. Obaj nie zrealizowali jeszcze ustalonych założeń, czyli nie rozegrali 60% wszystkich meczów w wymiarze większym niż 45 minut. Obu zawodnikom brakuje już niewiele, aby wszelkie formalności dotyczące przedłużenia ich pobytu w Barcelonie do końca sezonu 2025/26 zostały spełnione. Okazuje się jednak, że nawet to nie będzie potrzebne. Polo podaje, że klub chce zatrzymać zarówno Baska, jak i Polaka na dłużej bez względu na to, czy ci spełnią kontraktowe wymagania. Hansi Flick uważa, że pozostawienie obu piłkarzy na kolejny sezon jest rzeczą absolutnie niezbędną. Jeśli te informacje się potwierdzą, można będzie ostatecznie ogłosić, że Robert Lewandowski na 100% zostanie w Barcelonie na kolejny sezon. W tym momencie temat negocjacji wydaje się zamknięty. Brakuje jedynie oficjalnego potwierdzenia, które nadejdzie w odpowiednim czasie. Jak wspomniane było bowiem wyżej - lub najpierw chce zamknąć temat nowych umów dla Yamala, Kounde i Raphinhi. Wciąż nie wiadomo jednak co z Wojciechem Szczęsnym. W tym momencie wydaje się, że jego pozostanie w Barcelonie na kolejny sezon wydaje się prawdopodobne.