Koniec czekania na kolejną bramkę Roberta Lewandowskiego. Polski napastnik nie trafił do siatki od 23 lutego, kiedy to pokonał na Old Trafford bramkarza Manchesteru United Davida de Geę w meczu Ligi Europy. Od wtedy rozegrał spotkania z Almerią, Athletikiem, Realem Madryt oraz przeciwko Czechom i Albanii w barwach reprezentacji Polski. W tych pięciu konfrontacjach pozostał bez żadnego gola. Należy też pamiętać, że uraz wykluczył go z ligowego starcia z Valencią oraz pucharowego El Clasico. Przełamanie strzeleckie nadeszło w sobotnim spotkaniu z ostatnią drużyną tabeli Primera Division - Elche. Tak Robert Lewandowski wyprowadził Barcelonę na prowadzenie z Elche [WIDEO] Jordi Alba dośrodkował piłkę z kilkudziesięciu metrów z rzutu wolnego. Zgrał ją głową Ronald Araujo, a najlepiej w polu karnym odnalazł się właśnie "Lewy". Nie trafił zbyt czysto, ale sytuacja była na tyle chaotyczna, że właśnie taki sposób uderzenia miał największe szanse na pokonanie Edgara Badii. Polak oddał strzał prawą nogą, lecz nabił jeszcze po drodze futbolówką swoją lewą. Najważniejsze jednak dla niego, że wyprowadził "Dumę Katalonii" na prowadzenie. Były snajper Bayernu Monachium dał o sobie znać również w drugiej połowie. W 66. minucie Gavi w taki sposób odebrał piłkę na połowie rywali, że ta poleciała prostopadle do Lewandowskiego, który jeszcze zdążył zamarkować strzał i w drugim tempie podwyższył rezultat na 0:3. Oba gole (szesnasty i siedemnasty dla niego w tym sezonie ligowym) można zobaczyć poniżej.