Robert Lewandowski to postać, której raczej nie trzeba nikomu przedstawiać. 35-latek jest jednym z najpopularniejszych piłkarzy świata, który przez wiele lat brylował w niemieckiej ekstraklasie w barwach Borussii Dortmund i Bayernu Monachium, a obecnie występuje na arenach międzynarodowych jako napastnik hiszpańskiego klubu FC Barcelona. W Hiszpanii aż huczy. Sceny sprzed domu Lewandowskich trafiły na okładkę Choć głównie znany jest ze swoich sukcesów piłkarskich, futbol nie jest jedynym zajęciem Roberta Lewandowskiego, jeśli chodzi o życie zawodowe. Kapitan reprezentacji Polski w piłce nożnej od wielu już lat spełnia się w roli biznesmena i współpracuje z wieloma znanymi firmami i markami. Co ciekawe, sam też prowadzi kilka dobrze prosperujących biznesów. Jest on między innymi współwłaścicielem luksusowej warszawskiej restauracji NINE’s. Lokal mocno promowany przez polskiego napastnika od dnia otwarcie cieszy się ogromną popularnością. Zainteresowanie knajpą da się zauważyć szczególnie w dni meczowe - wówczas aby dobrze zjeść i obejrzeć sportowe eventy, klienci muszą rezerwować stoliki w ogromnym wyprzedzeniem. Matteo Brunetti ocenił restaurację Roberta Lewandowskiego. Jedna pozycja z menu nie zrobiła na nim wrażenia Czy rzeczywiście restauracja Roberta Lewandowskiego jest tak świetna, jak pokazywane jest to w mediach społecznościowych? Ofertą gastronomiczną tego lokalu postanowił sprawdzić Matteo Brunetti. Włoski gwiazdor zyskał popularność dzięki występowi w szóstej edycji programu "MasterChef", w którym dotarł aż do finału. Mężczyzna z rozmowie z portalem "Plotek" podzielił się swoimi przemyśleniami na krótko po wizycie z lokalu jednego z najpopularniejszych polskich piłkarzy. Jak się okazuje, niektóre pozycje z menu niekoniecznie przypadły mu do gustu. Włoch nie ukrywa, że pozostałe dania, które mu zaserwowano, zrobiły na nim wrażenie. "Zamówiliśmy awokado, takie trochę meksykańskie, przepyszne. Burgera, to był naprawdę świetny burger, obłęd. I jeszcze na koniec sernik pistacjowy. Ja jestem fanem pistacji" - przyznał. Gorąco w FC Barcelona. Lewandowski nie wytrzymał, media ujawniają kulisy