Robert Lewandowski w pierwszej połowie meczu ze Szkocją zanotował asystę przy bramce Sebastiana Szymańskiego, strzelił gola z rzutu karnego, a także zaliczył bolesny upadek, niefortunnie lądując po walce o górną piłkę. Już po zmianie stron, w 72. minucie, kapitan reprezentacji Polski zszedł z murawy, zmieniony przez Adama Buksę, czym wywołał niepokój. Pojawiła się bowiem obawa, że był to efekt kontuzji, bo jeszcze przed zejściem z boiska przysiadł na nim, co sugerowało problemy. Szkocja - Polska. Robert Lewandowski potwierdza tuż po meczu. "Poczułem dyskomfort" Tuż po zakończeniu spotkania, podczas konferencji prasowej, zapytaliśmy trenera Michała Probierza o to, czy zmiana Roberta Lewandowskiego podyktowana była ewentualnymi kłopotami zdrowotnymi po wspomnianym upadku. - Na pewno borykał się z tym, dlatego też była zmiana. Dla Roberta najważniejsze jest to, żeby był zdrowy, bo sezon będzie dla niego długi - potwierdził selekcjoner reprezentacji Polski. Później natomiast głos zabrał w strefie mieszanej sam zainteresowany. Po czym dodał: - Nie było sensu ryzykować. Tym bardziej, że chłopaki byli gotowi do wejścia i przygotowani. Pozostaje mieć nadzieję, że Robert Lewandowski błyskawicznie odzyska pełnię sił i będzie mógł bez przeszkód wystąpić w kolejnym spotkaniu z Chorwacją. A to już w niedzielę. Luka Modrić i spółka swój udział w Lidze Narodów rozpoczęli od czwartkowej porażki 1:2 z Portugalią. Z Glasgow - Tomasz Brożek