Robert Lewandowski stał się bohaterem jednego z największych hitów transferowych tego lata - nie dziwi więc zupełnie, że Polak w ostatnich dniach skupił większość uwagi światowych mediów sportowych oraz wzbudził ogromny entuzjazm wśród kibiców FC Barcelona, a więc drużyny, dla której ma występować przez aż cztery najbliższe lata. Naturalnym stał się więc fakt, że "z kopyta" ruszyła sprzedaż koszulek "Barcy" z nazwiskiem Polaka na plecach - jak się jednak okazało, ekipa ze stolicy Katalonii pod pewnym bardzo konkretnym względem nie przygotowała się na zakupowy szał, jaki miał nadejść po ogłoszeniu przenosin "RL9". "Koszulkowy kryzys" w FC Barcelona zażegnany! Robert Lewandowski przysporzył klubowemu sklepowi nie lada wyzwanie Jak bowiem informowały liczne media, w sklepie znajdującym się przy słynnym Camp Nou w pewnej chwili nastał przestój w sprzedaży koszulek Lewandowskiego ponieważ zabrakło literek "W", których używano do personalizowania strojów na zamówienie fanów FCB. Wszystko to dlatego, że dotychczas w nazwiskach graczy ta konkretna litera pojawiała się na tyle rzadko, że nie zrobiono odpowiednich jej zapasów. To co prawda dosyć zabawny incydent - ale z perspektywy organizacyjnej jednocześnie prawdziwa zmora dla "Blaugrany". Na szczęście dla wicemistrzów Hiszpanii kryzys - jak widać - udało się już na dobre zażegnać. Barcelona w czwartkowe popołudnie przy pomocy krótkiego, humorystycznego filmiku zamieszczonego na Twitterze dała jasno do zrozumienia, że podobne utrudnienie już się nie powinno pojawiać: Jeśli więc któryś sympatyków "Barcy" ma ochotę na zakupienie takiej wyjątkowej pamiątki przy samym Camp Nou, to może śmiało udać się pod stadion. Na debiut Roberta Lewandowskiego w tym miejscu będzie musiał jednak jeszcze trochę poczekać. FC Barcelona szykuje się do sezonu 2022/2023 Podopieczni Xaviego Hernandeza znajdują się obecnie na tournée w Stanach Zjednoczonych, gdzie już niebawem zagrają wyjątkowy mecz towarzyski - 24 lipca ich rywalem będzie bowiem drużyna Realu Madryt. Do Katalonii powrócą z kolei dopiero na początku przyszłego miesiąca - by zagrać 7 sierpnia z meksykańskim klubem Pumas UNAM o Puchar Gampera i rozpocząć nowy sezon w Primera Division 13 sierpnia od meczu z Rayo Vallecano. To najpewniej w którymś z tych dwóch przypadków fani FCB będą mieli okazję po raz pierwszy na swoim terenie wznieść okrzyk radości na cześć polskiego gwiazdora. Zobacz także: Szok w Madrycie! Piłkarki ważniejsze od Lewandowskiego