Od niedzielnego wieczora, kiedy to ogłoszono decyzję Michała Probierza o odebraniu opaski kapitana reprezentacji Polski Robertowi Lewandowskiemu i przyznaniu jej Piotrowi Zielińskiemu, wrze wokół kadry. Zwłaszcza, że krok selekcjonera nie pozostał bez odpowiedzi "Lewego". Piłkarz, wszem wobec oświadczył, że zawiesza swoją grę w biało-czerwonych barwach. Zaroiło się od spekulacji i domniemań na temat okoliczności zdarzenia. W końcu głos raz jeszcze zabrał Robert, który przedstawił swój punkt widzenia. W rozmowie z Dariuszem Faronem z WP SportowychFaktów wyjaśnił, że gdy Probierz zadzwonił do niego z informacją o ściągnięciu go z funkcji kapitana, akurat usypiał dzieci i był mocno zaskoczony. "Rozmowa trwała kilka minut. Nawet nie miałem czasu poinformować rodziny czy porozmawiać z kimkolwiek o tym, co się wydarzyło, bo po kilku chwilach ukazał się komunikat na stronie PZPN-u. Sposób, w jaki zostało mi to zakomunikowane, naprawdę jest dla mnie zaskakujący" - opisał. Około dwie godziny po publikacji wywiadu selekcjoner reprezentacji Polski spotkał się z dziennikarzami. Przyznał, że istotnie przekazał wszystko "Lewemu" przez telefon. Słowa, jakie miał usłyszeć przez słuchawkę, brzmią zastanawiająco. "Odpowiedź Roberta była taka, że opaska kapitańska nic nie znaczy i w zespole to nic nie zmieni. Z mojej perspektywy uznałem, że to sporo zmienia i że kapitanem będzie Piotrek" - wytłumaczył. Czy w obliczu tak postawionej sprawy istnieje w ogóle możliwość, aby Lewandowski wrócił do kadry za kadencji Probierza? Padło takie pytanie, a trener na nie odpowiedział dość jasno. A jednak powrót Lewandowskiego do kadry? Nic nie jest wykluczone Po wyjściu z sali konferencyjnej w Helsinkach Michał Probierz został zaproszony do rozmowy na żywo przed kamerą TVP Sport. Na wstępie zapewnił, że decyzja o zmianie kapitana podjęta została po wielu rozmowach i ze sztabem i z zawodnikami. "Życzę Robertowi powodzenia. Jest to wybitny piłkarz i bardzo go szanuję jako piłkarza. (...) Kadra to nie trener Nawałka, trener Probierz czy trener Michniewicz. To drużyna narodowa. Podjąłem decyzję najlepszą dla drużyny" - powiedział. Zaprzeczył, jakoby popadł w konflikt z "Lewym", a jednocześnie potwierdził, że zdawał sobie sprawę z burzy, jaką wywoła zmiana kapitana. Mimo że sytuacja jest mocno napięta, wcale nie wyklucza zwrotu akcji i powrotu Roberta Lewandowskiego do gry z orzełkiem na piersi. Nawet na wrześniowym zgrupowaniu. "W życiu wszystko jest możliwe. Nie można nikogo skreślać ani nic nie można mówić. Zrobimy wszystko, żeby teraz się przygotować, bo dla mnie najważniejsze jest jutrzejsze spotkanie" - stwierdził, dodając, że sprawa z Robertem nie jest dla niego zamknięta. "Każdy, kto chce grać w reprezentacji, ma szansę" - podsumował. W takiej pełnej medialnego zgiełku atmosferze kadrowicze przygotowują się do ważnego meczu z Finlandią w ramach eliminacji do mistrzostw świata. Początek spotkania we wtorek 10 czerwca o godzinie 20.45. Newsy prosto ze Stadionu Olimpijskiego w Helsinkach oraz relacja online na żywo w Interii Sport.