Hiszpański dziennik "As" publikuje opinie asystenta Pepa Guardioli, który zabrał głos w sprawie ostatnich zmian w FC Barcelonie. Manel Estiarte, członek sztabu Guardioli w Manchesterze City, pochodzi ze stolicy Katalonii i nie kryje zachwytu wobec transferu polskiego snajpera Roberta Lewandowskiego do ekipy Barcy. - To jasne, że to był świetny ruch. Robert Lewandowski to wielki, wielki i po pięciokroć wielki transfer! - zachwycał się Katalończyk. "Pep Guardiola kocha Barcelonę jak szalony" I przyznał, że wraz z Pepem Guardiolą często dyskustują o FC Barcelonie - jako kibice. - Jak moglibyśmy nie rozmawiać o czymś, co kochamy? Rozmawiamy z Pepem o Barcelonie, cierpimy przez nią, cieszy nas to jako kibiców. Nie możesz nie rozmawiać o czymś, co nosisz wewnątrz, w sercu, a zwłaszcza, gdy jesteś z Pepem, który kocha Barcelonę jak szalony - oświadczył. Estiarte w przeszłości też był sportowcem, ale - co ciekawe - wcale nie piłkarzem. Był związany z... waterpolo i to w tej dyscyplinie osiągał sukcesy olimpijskie. A mimo to dostał szansę pracy z jednym z największych futbolowych trenerów w historii, czyli właśnie z Guardiolą. Tym ciekawsza jest więc historia Hiszpana, że był w stanie połączyć światy tych dwóch dyscyplin. - Pytano mnie w przeszłości, czy nie uważam, że mogłem dać wiele sportowi, jakim jest waterpolo, gdybym nie związał się z futbolem. Ale myślę: czy nie dałem już waterpolo wystarczająco wiele? Pływałem od piątego roku życia. A po końcu kariery dostałem szansę pracy u boku Pepa Guardioli - podkreśla. Czytaj także: Słynny trener ujawnia prawdę o legendzie futbolu po latach. "Imprezy i kobiety"