Bellingham już na starcie sezonu mocno pracuje na miano gwiazdy. Real Madryt pozyskał młodego Anglika z nadzieją, że wypełni lukę po odejściu Karima Benzemy, ale chyba niewiele osób spodziewało się, że 20-letni piłkarz tak szybko wkomponuje się w zespół. Nastolatek ostro potraktował Lewandowskiego. To nagranie robi furorę "Królewscy" pozyskali Bellinghama z Borussii Dortmund za ok. 100 mln euro. Spora kwota, ale za znak jakości klubu z Dortmundu trzeba solidnie zapłacić, w końcu to z Borussii na szerokie wody wypłynęli tacy napastnicy jak Robert Lewandowski czy Erling Haaland. I szybko okazało się, że w przypadku Bellinghama ta cena również może nie być przesadzona. Anglik strzelanie rozpoczął już w debiucie w La Liga i... do tej pory się nie zatrzymał. Zdobywał bramki w każdym kolejnym spotkaniu, a przeciwko Almerii trafił do siatki dwa razy. Po czterech spotkaniach na koncie ma już pięć trafień, czyli o jedno więcej niż Robert Lewandowski w swoim pierwszym sezonie w lidze hiszpańskiej, którego otwarcie również uznano za bardzo obiecujące. Lewandowski za Bellinghamem w klasyfikacji strzelców W obecnym sezonie Polak ma jednak problemy, które już na początku komplikują mu walkę o obronę korony króla strzelców, którą w poprzednim sezonie zdobył bez większych kłopotów. Lewandowski do siatki nie trafił bowiem w dwóch pierwszych spotkaniach, a w hiszpańskich mediach zaczęły pojawiać się głosy, że wiek coraz mocniej zaczyna mu doskwierać. 35-letni napastnik odpowiedział jednak w dwóch ostatnich meczach - w trzeciej kolejce zdobył bramkę przeciwko Cadiz, a w niedzielę wywalczył i wykorzystał rzut karny w końcówce spotkania, dzięki czemu Barcelona pokonała Osasunę 2-1. Zemsta Roberta Lewandowskiego. Barcelona czekała na to półtora roku Obecnie w klasyfikacji strzelców Lewandowski traci do Bellinghama trzy bramki, a dzieli ich jeszcze trzech graczy, którzy mają po trzy trafienia.