"Statystyki są przerażające, jeśli chodzi o depresję dzieci. A konkretnie, co się dzieje, jaki jest procent prób samobójczych u dzieci. Będę chciała mówić o tym coraz częściej, bo jestem mamą dwojga dzieci i moja jedna córka jest bardzo wrażliwa i ona już zadaje mi pytania, która mnie przerażają" - tłumaczyła ostatnio Anna Lewandowska w rozmowie w Chilli Zet. Następnie podobną deklarację powtórzyła jeszcze w mediach społecznościowych. We wpisie na Instagramie zaznaczyła, jak bardzo martwi ją kryzys zdrowia psychicznego najmłodszych. Nie zostawi sprawy samej sobie. Można spodziewać się, że w bieżącym roku wielokrotnie będzie podnosiła temat. Pod jej internetową publikacją wywiązała się dyskusja. Obok jednego z komentarzy żona piłkarza reprezentacji Polski i Barcelony nie mogła przejść obojętnie. Zdecydowanie odpowiedziała na i pisemnie i w nagraniu na InstaStories. Stało się, Robert Lewandowski dopiął swego. FC Barcelona wydała komunikat Żona Roberta Lewandowskiego nie mogła tak tego zostawić. "Biedna ty" Anna Lewandowska raczej nie wdaje się w ostrzejsze dyskusje z internautami. Lecz tym razem miarka się przebrała. Jedna z komentujących zarzuciła jej, że zaniedbuje córki na rzecz kariery oraz własnych przyjemności i pasji. "Biedne dzieci... Pieniędzy może im nie zabraknie, ale jak widać rodzice zajęci sobą 24 godziny na dobę. Taniec, hobby, aplikacje, diety, treningi, Instagramy, siłownie, ćwiczenia" - napisała kobieta. Odpowiedź? Bardzo zdecydowana. Anna zapewniła, że dzieci są i dla niej i dla męża zawsze na pierwszym miejscu. Nie należy ferować wyroków po obejrzeniu kilku zdjęć czy filmików w sieci. "Biedna ty, jeśli myśląc, że Instagram to całe życie. To my udostępniamy to, co uważamy za słuszne, nasze profile to przede wszystkim praca, mało pokazujemy życia prywatnego, bo tego nie chcemy! Dzieci uczestniczą w całym naszym życiu! Ręce opadają, jak ludzie żyją tylko przez pryzmat Instagrama. To bardzo smutne" - wyjaśniła żona Roberta Lewandowskiego. Sytuacja najwyraźniej mocno ją wzburzyła, bowiem na tym nie poprzestała. Nagrała też krótkie wideo. Mama Roberta Lewandowskiego nie wytrzymała po gali. Zakomunikowała to wprost