Choć Barcelona bardzo dobrze zaczęła bieżący sezon, to trudno było o niej napisać jako o zdecydowanym faworycie meczu 11. kolejki. Po pierwsze odbywał się na Santiago Bernabeu, a po drugie w czterech ostatnich ligowych El Clasico górą był Real. Pierwsza połowa także nie zapowiadała tak wysokiej wygranej gości. To podopieczni Carla Ancelottiego stwarzali sobie okazje, ale bardzo często wpadali w pułapki ofsajdowe. Ta uwaga szczególnie dotyczy Kyliana Mbappe. Francuz debiutował w spotkaniu pomiędzy Realem a Barceloną. Real Madryt - FC Barcelona. Robert Lewandowski z dubletem Po zmianie stron przyjezdni zadali dwa ciosy. Dokonał tego Lewandowski. Polak trafił w 54. i 56. minucie - najpierw wykorzystując prostopadłe podanie Marca Casado, a następnie dośrodkowanie z lewej strony Alejandra Balde. Kapitanowi "Biało-Czerwonych" strzelenie dwóch goli zajęło dokładnie 141 sekund. To najszybszy dublet w El Clasico od 19 grudnia 1965 roku, kiedy Fuste z Barcelony zdobył dwie bramki w przeciągu krótszym niż dwie minuty. "Jestem bardzo dumny, zadowolony i szczęśliwy nie tylko z tego, że zdobyłem dwie bramki, ale też z tego, jak grała nasza drużyna. Szczególnie na takim stadionie i przeciwko takiemu rywalowi. Teraz będziemy się tym cieszyć" - mówił po spotkaniu napastnik. To jednak nie koniec dobrych statystycznych wieści dla "Lewego". W sobotę zawodnik liczył sobie 36 lat i 66 dni i został trzecim najstarszym piłkarzem , który zaliczył dublet w El Clasico. W tej klasyfikacji wyprzedzają go Ferenc Puskas 36 lat i 257 dni, a także Alfredo di Stefano (36 lat i 88 dni), a więc byli gracze "Królewskich". Real Madryt - FC Barcelona. Lamine Yamal rekordzisistą W sumie kapitan "Biało-Czerwonych" ma już na koncie 14 trafień w tym sezonie La Liga i jest zdecydowanym liderem w klasyfikacji snajperów. Drugi w niej, Ayoze Perez z Villarrealu, ma tylko siedem bramek. Kolejne gole dla zwycięzców strzelili Lamine Yamal w 77. minucie i Raphinha w 84., ustalając wynik na 4-0. Ten pierwszy został najmłodszym w historii zdobywcą gola w El Clasico. W sobotę miał 17 lat i 106 dni, a poprzedni rekordzista Ansu Fati miał 17 lat i 358 dni. Zwycięstwo w sobotnim pojedynku pozwoliło liderującej Barcelonie powiększyć przewagę nad drugim Realem do sześciu punktów. "Atmosfera jest naprawdę dobra, a mentalność w zespole naprawdę znakomita. Możemy świętować to zwycięstwo, dałem zawodnikom dwa dni wolnego... to dobry dzień, aby to uczcić, ale także na skupić się na kolejnych meczach, które mamy" - mówił po wygranej z "Królewskimi" Hansi Flick, trener Barcelony. Kolejnym wyzwaniem przed jego podopiecznymi będą derby Espanyolem. Odbędą się one już 3 listopada na Stadionie Olimpijskim. Początek tego starcia o 16.15.