Atmosfera w Barcelonie w ostatnich dniach jest niezwykle gorąca i nie jest to dobra wiadomość dla Roberta Lewandowskiego. Dotkliwa porażka 2:4 z Gironą sprawiła, że "Duma Katalonii" spadła znów na trzecie miejsce w tabeli, a do końca sezonu pozostały jej już do rozegrania tylko cztery kolejki. Joan Laporta z trudem hamował wściekłość po kolejnej kompromitacji podopiecznych Xaviego. Dziennikarze nie mają wątpliwości - zostaną wyciągnięte konsekwencje. Cierpliwość Joana Laporty się wyczerpuje. FC Barcelona przejdzie latem rewolucję? Strata punktów w derbach Katalonii oznaczała, że tytuł mistrzowski oficjalnie powędrował już w ręce Realu Madryt. Jeśli jednak FC Barcelona nie sięgnie przynajmniej po wicemistrzostwo, wobec drużyny zostaną wyciągnięte konsekwencje. W Barcelonie zapadło już kilka pilnych decyzji, które mogą przełożyć się na prawdziwą rewolucję kadrową. Na liście transferowej miał zostać umieszczony Frenkie de Jong, którego pensja zdaniem niektórych działaczy jest niewspółmierna do wpływu na grę i roli w drużynie. Z "Blaugraną" błyskawicznie może się również pożegnać Vitor Roque, który nie przekonał Xaviego. Brazylijczyk czuje się w klubie zepchnięty na boczny tor, a jego agent "publicznie" głowił się nad tym, dlaczego szkoleniowiec nie rozmawia nawet z jego klientem. Wyciekły szczegóły kontraktu Lewandowskiego. Zarobki przyprawiają o zawrót głowy Niejasna jest także sytuacja Roberta Lewandowskiego, co przybliżyli dziennikarze "Mundo Deportivo". Pokryło się to w czasie z doniesieniami na temat zainteresowania Barcy osobą Darwina Nuneza, który mógłby zastąpić Polaka. Przyszłość kapitana reprezentacji Polski nie jest pewna także ze względu na zapisy w jego kontrakcie. Te przybliżyli nam żurnaliści "Cadena SER". Choć kontrakt 35-latka ważny jest do końca czerwca 2026 roku, czwarty sezon w barwach klubu z Katalonii wcale nie jest gwarantem. Tajna klauzula w jego umowie mówi, że jeśli Polak w rozgrywkach 2024/25 nie rozegra przynajmniej 55 procent możliwych minut, klub będzie mógł jednostronnie zerwać kontrakt. Jeśli to się stanie, Xavi może wylecieć. W Barcelonie się z tym nie pogodzą Uwagę zwraca również niemałych rozmiarów pensja "Lewego". Od początku przyszłego sezonu jego zarobki wzrosną do poziomu 32 milionów euro brutto. W ostatnim roku trwania kontraktu zmalałaby do poziomu 26 milionów euro. Jak na 37-letniego zawodnika byłyby to zarobki gargantuicznych wprost rozmiarów. Limit wynagrodzeń problemem dla Barcelony. Klub musi szukać oszczędności Niemal co roku władze La Liga obniżają limit wynagrodzeń dla Barcelony. Problemem będzie utrzymanie w kolejnym roku obecnej kadry, nie mówiąc nawet o potencjalnych problemach. To właśnie kwestie ekonomiczne przemawiają przede wszystkim zdaniem niektórych działaczy za sprzedażą Roberta Lewandowskiego przy najbliższej okazji. W pierwszym sezonie w stolicy Katalonii "Lewy" w 46 meczach zanotował 33 trafienia i dołożył do tego osiem asyst. Jego liczby w obecnej kampanii wyglądają już dużo gorzej - 24 gole i dziewięć asyst w 45 spotkaniach. Przed Polakiem jest jednak jeszcze przynajmniej kilka szans na poprawę dorobku.