Powiedzieć, że Pini Zahavi nie jest osobą lubianą w gabinetach Bayernu Monachium, to jak nie powiedzieć nic. Słynny agent "podpadł" włodarzom mistrzów Niemiec jeszcze podczas nieudanych negocjacji w sprawie umowy Davida Alaby, który ostatecznie odszedł jako wolny agent do Realu Madryt. To wtedy ówczesny szef Bayernu Uli Hoeness nazwał Piniego Zahaviego "chciwą piranią". I choć 70-latek opuścił już swoje stanowisko, nie jest tajemnicą, że dyrektor sportowy Hasan Salihamidzic żyje z nim w świetnych stosunkach i przez wielu nazywany jest "marionetką" Niemca. Bayern Monachium. Pini Zahavi o Robercie Lewandowskim i Davidzie Alabie Teraz Pini Zahavi odnosząc się do sytuacji Roberta Lewandowskiego, skomentował także kwestię Davida Alaby. Odpowiedział w ten sposób na zarzuty, jakoby on sam wpajał do głowy zawodników myśl, by odeszli z Bayernu Monachium. - Podobnie jak David Alaba, Robert Lewandowski jest dorosłym mężczyzną i dokładnie wie, czego chce. Z pewnością nie mieszam mu w głowie i nie próbuję na niego wpłynąć. Nigdy bym tego nie zrobił - powiedział Pini Zahavi w rozmowie ze "Sport Bildem". - Ja tylko reprezentuję interesy swojego zawodnika. To mój priorytet. Robiłem to przez 40 lat w tym biznesie, biorąc udział w największych transakcjach na świecie - dodał menadżer Roberta Lewandowskiego. Zobacz również: Zahavi opowiedział o spotkaniu z władzami Bayernu. Odkrył wszystkie szczegóły! Co działo się w ostatniej kolejce naszej Ekstraklasy - sprawdź w naszym programie wideo!