Coraz mniej sojuszników w Barcelonie ma Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski jest krytykowany niemal z każdej strony, a spekulacji na temat jego przyszłości jest mnóstwo. Mimo że kontrakt 35-latka wygasa dopiero w czerwcu 2026 roku, mało który ekspert wierzy, że zostanie on wypełniony. Największym zarzutem pod adresem Polaka jest rażąca nieskuteczność. Kibice i dziennikarze nie zostawili na Lewandowskim niemal suchej nitki po spotkaniu z Gironą. FC Barcelona przegrała z liderem La Liga 2:4, choć spotkanie mogło potoczyć się zupełnie inaczej. Polak strzelił gola na 1:1, ale w pamięci pozostaje przede wszystkim koncertowo zmarnowana okazja w końcówce spotkania. Snajper został obsłużony znakomitą wrzutką, jednak w prostej sytuacji uderzył bardzo niecelnie. Chwilę później Girona strzeliła gola i zamiast wyniku 3:3, tablica świetlna pokazywała 2:4. "Lewy" nie popisał się również w spotkaniu Ligi Mistrzów z Royal Antwerp. Xavi planował dać mu nieco odpocząć i nie chciał powoływać na mecz, który nie miał już wpływu na końcowy układ w tabeli. To napastnik przekonał jednak trenera, że chciałby grać i wybiegł na boisko w podstawowym składzie. Po bezbarwnym występie został zmieniony w 71. minucie. Marc Guiu, który wszedł za 35-latka, wpisał się na listę strzelców. Decyzja zapadła. Barcelona tego nie kryje. Jasne stanowisko wobec sprzedaży Lewandowskiego Agent Lewandowskiego wezwany do Barcelony Z hiszpańskich mediów płyną głosy sugerujące, że sprzedaż Polaka jest coraz bardziej prawdopodobna. Jego wkład w grę zespołu jest znikomy, a na horyzoncie pojawił się jeszcze nowy problem. Kontrakt Lewandowskiego został skonstruowany w ten sposób, że z każdym kolejnym sezonem ma on zarabiać coraz więcej. To mocno nie w smak działaczom, którzy zauważają wyraźny spadek formy zawodnika. Istnieje obawa, że Polak nie wróci już na poziom, jaki prezentował w debiutanckim sezonie w "Blaugranie". We wtorek w Barcelonie pojawił się agent Roberta Lewandowskiego - Pini Zahavi. Gerard Romero poinformował, że zwołano w trybie pilnym w gabinetach Barcelony zebranie, na którym pojawił się Zahavi. Zdaniem dziennikarza jego tematem może być kwestia zarobków reprezentanta Polski. Dziennikarz podreśla jednak, iż są to jedynie jego spekulacje, a nie sprawdzona informacja. Obecnie jest on zdaniem wielu źródeł najlepiej zarabiającym graczem "Dumy Katalonii". Klub planuje wzmocnić się w zimowym oknie transferowym, a do tego będzie potrzebował dodatkowych środków. Sytuacja finansowa wciąż jest bardzo trudna, wobec czego oszczędności trzeba szukać gdzie się da. Zimowe okno transferowe zaczyna się już za kilkanaście dni.