Lewandowski pojawił się na murawie Camp Nou przy obecności około 50 tysięcy widzów i przy akompaniamencie klubowego hymnu został wyprowadzony na środek boiska przez szefa klubu, Joana Laportę. Na sobie miał, aby zakończyć wszelkie spekulacje, koszulkę z numerem "9". Polak otrzymał od prezydenta Barcy kartę socios z komentarzem, że co prawda podpisał kontrakt na 4 lata, ale socio zostanie już na całe życie. Robert Lewandowski oficjalnie przedstawiony jako piłkarz Barcelony Polak szybciutko wkupił się w łaski publiczności, zaczynając swoje przemówienie od katalońskiego "bon dia". - Witajcie cules, jestem bardzo zadowolony, że trafiłem do Barcelony - kontynuował w tym języku. Następnie Polak odniósł się do swoich wrażeń związanych z tym wyjątkowym dniem. - To była długa podróż, ale na koniec jestem tutaj. Poziom mojego szczęścia jest bardzo wysoki, że mogę przebywać na stadionie. Mam nadzieję, że uda mi się zdobyć wiele bramek i liczę na wasze wsparcie na każdym meczu - stwierdził Lewandowski. Na trybunach Camp Nou w czasie prezentacji zasiadło blisko 50 tysięcy fanów, a "Lewy" postanowił docenić tak liczną obecność cules.- To niesamowite, że pojawiło się dzisiaj tak wielu kibiców, to dla mnie coś absolutnie wyjątkowego. Jesteśmy przygotowani na ten sezon, liczymy, że to będą magiczne rozgrywki i sięgniemy wspólnie po tytuły. Czując to wsparcie mam dodatkową motywację, by dać z siebie wszystko na boisku i zdobywać kolejne gole, mam nadzieję, że już od niedzieli - zakończył, z wielkim uśmiechem na ustach, Polak.