W środowy wieczór Real Madryt dosłownie w ostatniej chwili zdołał zdobyć gola na wagę zwycięstwa 2:1 z RCD Mallorca, tym samym opóźniając świętowanie FC Barcelona dotyczące zdobycia mistrzostwa Hiszpanii. Nazajutrz jednak dokonało się to, co od "El Clasico" wydawało się nieuniknione. "Duma Katalonii" pokonała bowiem w derbowym starciu ekipę Espanyolu i tym samym sięgnęła po najwyższy laur - tym samym przed nią w bieżącym sezonie już tylko potyczki o wadze - z perspektywy FCB - w zasadzie równej sparingowi. PZPN ogłasza, wiadomo co z licencją dla Lechii. Klamka zapadła ws. przyszłości klubu w Ekstraklasie Barcelona szykuje się do meczu z Villarrealem. Lewandowski i spółka uhonorowani w wyjątkowy sposób Jedną z nich będzie starcie z Villarrealem - krótko przed tymi zmaganiami trener "Żółtej Łodzi Podwodnej", Marcelino, zjawił się na tradycyjnej konferencji prasowej i w pewnym momencie podjął się m.in. wypowiedzi w kwestii uhonorowania "Barcy". Jednocześnie ostrzegł też, że nie mają zamiaru odpuszczać swym oponentom na murawie. "Gdy już zrobimy szpaler, będziemy rywalizować i zobaczymy, czy możemy aspirować do tego samego poziomu co oni w przyszłym sezonie. To nasze marzenie i nasz zamiar. Wiemy, że będzie trudno, ale musimy spróbować" - skwitował. Wstrząs w Realu Madryt, rewolucja kadrowa nieunikniona. Wielka gwiazda na wylocie Emocje w Primera Division się nie skończyły. Możliwe przetasowania w czubie tabeli Villarreal na dwie kolejki przed końcem kampanii wciąż nie jest jeszcze pewny występów w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie - znajdując się na piątej pozycji w tabeli ma pięć punktów przewagi nad Realem Betis. W najlepszym interesie podopiecznych Marcelino jest to, by ograć "Blaugranę", która podejdzie już raczej w pełnym luzie do meczu. Pierwszy gwizdek w tym przypadku wybrzmi 18 maja o 19.00. "Barca" tymczasem zakończy sezon spotkaniem z Athletikiem Bilbao, który z kolei wyprzedza "Żółtą Łódź Podwodną" o trzy "oczka". Ekipa z Kraju Basków ma ambicję, by skończyć rozgrywki na podium, a do tego potrzeba wygrywania i... liczenia na potknięcie ze strony Atletico Madryt.