Dariusz Wołowski, Interia: Dziś meczem z Viktorią Pilzno Barcelona zaczyna sezon Ligi Mistrzów. Poprzedni była fatalny. Zespół z Camp Nou odpadł w fazie grupowej, a potem nie popisał się nawet w Lidze Europy. Po letnich wzmocnieniach Barcelona musi odzyskać miejsce w europejskiej czołówce. Paco Aguilar (dziennikarz z Barcelony): - Nie wiem czy widziałeś film przygotowany przez UEFA na promocję nowego sezonu Champions League? Nie było w nim ani jednego obrazka, ani jednego ujęcia z udziałem Barcelony. To wszystkich tutaj mocno zabolało. Klub chce to zmienić. Z tego powodu wydał tyle na transfery. Po to na Camp Nou przyszedł Robert Lewandowski. Celem minimum na ten sezon w Lidze Mistrzów jest dla Barcelony ćwierćfinał, a co bardziej niecierpliwi kibice chcieliby zobaczyć zespół Xaviego Hernandeza w finale w Stambule. W fazie grupowej czeka Barcelonę przeprawa z Bayernem Monachium i Interem Mediolan. Czy drużyna Xaviego Hernandeza nie jest za młoda na starcie z Bawarczykami na Allianz Arena już za sześć dni? - Za młoda to chyba nie. Być może jednak za słaba fizycznie. To będzie klucz do sukcesu w Monachium, wytrzymać walkę wręcz z Bawarczykami. Piłkarsko Barca sobie poradzi, ale intensywność gry Bayernu budzi nasze obawy. Po to przyszedł Lewandowski, on na pewno wytrzyma. Jules Kounde? To samo. Raphinha grał w poprzednim sezonie w Premier League, gdzie intensywność gry jest największa. Xavi chciał takich piłkarzy, którzy fizyczne dotrzymają kroku najlepszym w Europie. Czytałem w dzienniku "El Pais", że sprowadzając Lewandowskiego z Bayernu Hiszpanie oczekiwali maszyny do zdobywania goli, tymczasem przyszedł napastnik z krwi i kości, który cieszy się grą na Camp Nou. - Maszyna do strzelania goli? Wydaje mi się, że ten dziennikarz nie zgłębił istoty fenomenu Lewandowskiego. To jest napastnik, który zdobywa bramki, ale pozwala je zdobywać innym. Ostatnio ukazał się wywiad z Ousmane Dembele, którzy mówił ile Polak z nim rozmawia. Tłumaczy jakie chce dostawać piłki i jakie piłki będzie odgrywał. Barcelona z Lewandowskim strzela więcej nie tylko dlatego, że Polak jest killerem w polu karnym, on zmienia sposób gry całego zespołu. Skrzydłowych, pomocników, nawet obrońców. Zaczyna się po stracie piłki od wysokiego pressingu. Polak daje do tego sygnał. Dembele to duży talent, ale raczej egoista niż piłkarz poświęcający się dla drużyny. - Gdyby nie grał u boku Lewandowskiego, nie kiwnąłby palcem w grze defensywnej. To samo Raphinha. Ale mają w zespole Polaka, który jest pracusiem. On daje sygnał do wysokiego pressingu, a oni muszą iść za nim. Lewandowski sam pracuje i wymaga pracy od innych. A że ma charyzmę, reszta idzie za nim w sposób naturalny. Między dziennikarzami w Katalonii mówimy, że jest piątym kapitanem, tylko bez opaski. Opaskę kapitańską mają prawo nosić Busquets, Pique, Alba i Sergi Roberto, ale liderem jest Lewandowski. 2-8, 0-3, 0-3 - to ostatnie wyniki Barcelony z Bayernem w Lidze Mistrzów. Jak odwrócić taką tendencję? - 2-8 zabolało mocno, to była jeszcze drużyna z Leo Messim. Ludzie w Barcelonie już o tym jednak zapominają. Najbardziej dotkliwą porażką żyjącą w zbiorowej pamięci fanów Barcy jest ta ze Steauą Bukareszt w finale Pucharu Europy w Sewilli w 1986 roku. Mimo iż było 0-0, a dramat rozegrał się w karnych. Inne porażki bolą krócej. Letnie transfery, przyjście Lewandowskiego, dobra gra drużyny, wywołują u ludzi w Katalonii spore nadzieje. My jesteśmy skłonni do popadania w skrajności. Porażka rodzi rozpacz, zwycięstwo euforię, nie ma stanów pośrednich. Nowa drużyna Xaviego ma jednak spory kredyt. Wielu kibiców w Polsce też było sceptycznych wobec transferu Lewandowskiego na Camp Nou. Bayern ma gotowy zespół, Barcelonę trzeba odbudować. W dodatku nie było pewne, że Polak poradzi sobie z tiki-taką. - Lewandowski ją zmienia. To naturalne, że mając takiego piłkarza jak on, albo jak kiedyś Luis Suarez, powinno się grać bezpośrednio. Barcelona zawsze będzie wymieniać dużo podań, ale Xavi chce jak najwięcej zagrań prostopadłych. Żeby nie było jałowego podawani na boki, w jednostajnym tempie. Czy gra z kontrataku jest grzechem w przypadku Barcelony? Nie. Drużyna Luisa Enrique, która wygrała Ligę Mistrzów w 2015 roku grała właśnie w ten sposób. Potrafiła utrzymać piłkę długo, ale nie brzydziła się grą z kontry. Przeciwnie. Lubiła ją i wykorzystywała szybkość swoich graczy. Kłopoty zespołu Xaviego diagnozowane są głównie w defensywie. - To prawda. Dlatego tak ważny jest wysoki pressing. Jeśli działa, jeśli Barca odbiera piłkę szybko, ma spokój w tyłach. Jeśli pozwoli rywalowi przedostać się na jej połowę, gdzie jest dużo przestrzeni, robi się niedobrze. I tu wracamy do kwestii: dlatego tak ważny jest dla Xaviego Lewandowski. On się nie boi pracy w pressingu i, jak mówiłem, żąda tego od innych. Od skrzydłowych i pomocników. Jeśli to działa w Barcelonie o zwycięstwa jest dużo łatwiej. Popatrzmy na ostatni mecz ligowy w Sewilli. Barca nie oblegała bramki rywala z Ramon Sanchez Pizjuan, ale wykorzystywała luki w jego ustawieniu. Czy kibice Barcelony polubią tak grającą drużynę? - Kibice lubią zwycięstwa. Jeśli drużyna Xaviego awansuje do ćwierćfinału, czy półfinału Champions League, nikt nie będzie narzekał. Już teraz wyczerpał się zapas koszulek z pierwszego kompletu Barcelony. W pośpiechu trzeba je wyprodukować, bo zniknęły ze sklepów. Nie tylko te z numerem 9 i nazwiskiem Lewandowskiego. Wszystkie. To pokazuje, że entuzjazm jest duży. Oczywiście sprawy finansów, które zapewnia sukces w Lidze Mistrzów są bardzo istotne. Przede wszystkim Barcelona potrzebuje jednak sukcesu sportowego. Poczucia, że wróciła na europejski top. Rozmawiał Dariusz Wołowski ZOBACZ TEŻ: Lewandowski zadziwia w szokujących słowach. Ten detal mówi wszystko Niebywałe co Hiszpanie piszą o Lewandowskim. Takiego przydomka jeszcze nie miał Kiedy gra Barcelona? Kiedy gra Lewandowski w Lidze Mistrzów