Kończący się powoli sezon 2023/2024 nie zostanie na długo w pamięci fanów FC Barcelona. Szybkie pożegnanie się z Pucharem Króla, porażka z Realem Madryt w finale Superpucharu Hiszpanii, a następnie wielkie rozczarowania w Lidze Mistrzów i La Lidze. Jeśli Xaviego Hernandeza można za coś pochwalić w kontekście ostatniego roku, to jest to dalsza praca nad wprowadzaniem wychowanków do pierwszej drużyny. W czwartek klub poinformował o przedłużeniu kontraktu z zawodnikiem, z którym wiązane są ogromne nadzieje. Wyskoczył jak filip z konopi i wylądował w pierwszym składzie. FC Barcelona ma obrońcę na lata Pau Cubarsi trafił do szkółki FC Barcelona w wieku jedenastu lat. Niemal od początku uznawany był za wielki talent, co jednak nie oznacza, że jego obecność w pierwszej drużynie nie ma prawa dziwić. Przypomnijmy, że to zawodnik z rocznika 2007 - tego samego, co Lamine Yamal. Gdy debiutował w seniorach miał jeszcze 16 lat. Trzeba oddać Xaviemu Hernandezowi, że szybko dojrzał potencjał stopera. Po raz pierwszy dał mu zagrać podczas grudniowego sparingu z Club America. Cubarsi spodobał się trenerowi na tyle, że natychmiast przeniósł go do dynamiki pierwszej drużyny. A gdy młodzian już się tam dostał, wyprzedził w hierarchii choćby doświadczonego Inigo Martineza, zaś Andreasa Christensena "przestawił" do środka pola. 17-latek ma niezłe warunki fizyczne, ale jego cechami wiodącymi są boiskowa inteligencja i fantastyczne wyprowadzenie piłki. Trener docenia go na tyle, że stawiał na niego w wyjściowym składzie we wszystkich kluczowych spotkaniach w ostatnich miesiącach: przeciwko SSC Napoli, Paris Saint-Germain, Realowi Madryt czy Gironie. Do tego w międzyczasie nastolatek zameldował się też w reprezentacji Hiszpanii i na ten moment jest pewniakiem do wyjazdu na Euro 2024. Stało się jasne, że jeśli "Blaugrana" chce zatrzymać wychowanka na dłużej, musi działać natychmiast. Oficjalne wieści z Katalonii ku pokrzepieniu serc Choć sytuacja finansowa klubu pozostaje bardzo napięta, w strategii Joana Laporty musiało dojść do zmiany. Dotychczasowe warunki Cubarsiego były odpowiednie, jak na gracza drugiej drużyny. Nie jest jednak tajemnicą, że pozyskać go próbował już choćby Manchester City, a śledziła cała europejska czołówka. Dojście do porozumienia w sprawie nowej umowy przed rozpoczęciem okienka transferowego było niezbędne. Od kilku tygodni rzetelni dziennikarze ze stolicy Katalonii uspokajali, twierdząc, że Hiszpan nie widzi swojej przyszłości poza stolicą Katalonii. A w czwartek otrzymaliśmy oficjalne potwierdzenie tych doniesień. Choć ta klauzula z pewnością odstraszy potencjalnych nabywców, klub z pewnością pierwotnie naciskał i na to, by umowa była dłuższa, i by wysokość klauzuli wynosiła miliard euro. Tak szybkie dojście do porozumienia i tak należy jednak poczytywać za sukces Deco i jego współpracowników. Tym samym "Blaugrana" kupiła sobie co najmniej dwa lata, zanim będzie musiała renegocjować z nastolatkiem warunki współpracy. Cubarsi rozegrał już dla "Blaugrany" 20 spotkań na wszystkich frontach. Udało mu się w nich zanotować jedną asystę.