"Lewy", który w meczach La Liga zalicza aktualnie przymusową pauzę (trzech spotkań, za swoje zachowanie podczas listopadowego meczu z Osasuną) swój kunszt pokazać mógł w finałowym pojedynku o Superpuchar. W 33. minucie asystował przy trafieniu Gaviego, a jeszcze przed przerwą wykorzystał dogranie tego zawodnika i sam wpisał się na listę strzelców. Dorobek naszego rodaka mógł być jeszcze bardziej okazały, ale po jednym z jego uderzeń Real uratował słupek. Hiszpańskie media chwalą "Lewego" Ostatecznie drużyna Xaviego Hernandeza wygrała 3:1 (w drugiej połowie kolejne trafienie zanotował wybrany Pedri, a honorowego gola dla "Królewskich" strzelił tuż przed końcem Karim Benzema) i sięgnęła po pierwsze trofeum w sezonie. Jej występ szeroko komentują hiszpańskie media, które powszechnie chwalą zespół. Jednym z tych, który zbiera najwięcej komplementów jest rzecz jasna Lewandowski. "Już w pierwszej połowie miał cztery, znakomite okazje" - oceniła redakcja "Mundo Deportivo". "Barcelona sięgnęła po tytuł w wielkim stylu" - dodano. "Dobry mecz Polaka" - skwitowała "Marca", która sukces "Dumy Katalonii" komentuje niezwykle dosadnie. "Wygrała 'Igrzyska Śmierci'" - napisano. Najbardziej Lewandowskiego chwaliła jednak redakcja "Sportu". "Nie zaczął tego roku najlepiej, ale odwrócił sytuację w najważniejszym meczu. Był gwiazdą, o którą zabiegała Barcelona" - komentowali dziennikarze. Drużyna Xaviego kolejny mecz rozegra już 19 stycznia. W starciu Pucharu Króla zagra z AD Ceuta, drużyną trzeciego szczebla rozgrywek ligowych.