Robert Lewandowskido tej pory wygrał aż dwanaście mistrzowskich tytułów - raz został mistrzem Polski jeszcze jako zawodnik Lecha Poznań, aż dziesięć razy sięgał po tytuł w Niemczech (dwa razy w Borussii Dortmund i osiem w Bayernie Monachium) i raz wygrał ligę hiszpański - stało się to w jego debiutanckim sezonie w FC Barcelona. Polski napastnik tym samym przedłużył swoją serię i zdobył dziewiąty tytuł mistrzowski z rzędu, zostając przy tym królem strzelców La Ligi. Okazuje się jednak, że gdyby nie istniała technologia VAR, tytuł powędrowałby do gabloty Realu Madryt. VAR zdecydował o tytule w Hiszpanii. Passa Lewandowskiego została uratowana Dziennik AS wyliczył, że w tym sezonie padł rekord, jeśli chodzi o liczbę interwencji VAR - było ich aż 179, czyli o 23 więcej niż wynosił poprzedni rekord z sezonu 2019/20. Z analizy całego sezonu wynika, że gdyby wspomniana technologia nie istniała, mistrzem Hiszpanii sezonu 2022/23 zostałby Real Madryt. AS wziął pod uwagę wszystkie interwencje VAR i wyróżnił w swojej analizie te, które bezpośrednio przyczyniły się na wyniki meczów i zdobycze punktowe FC Barcelona i Realu Madryt. Według dziennikarzy ze stolicy Hiszpanii kluczowe poprawki sędziowskich błędów sprawiły, że "Duma Katalonii" zakończyła sezon z dorobkiem punktowym większym o sześć "oczek". W przypadku Realu Madryt tendencja jest odwrotna - interwencje VAR sprawiły, że "Królewscy" na przestrzeni całego sezonu stracili łącznie sześć punktów. Gdybyśmy więc żyli jeszcze przed erą VAR, "Los Blancos" zakończyli sezon 2022/23 z 84 punktami, a Barcelona miałaby ich zaledwie 82. FC Barcelona skorzystała na wprowadzeniu technologii VAR Madrycki dziennik skarży się, że Real w minionym sezonie był drużyną najbardziej pokrzywdzoną przez interwencje VAR. Aż siedemnaście decyzji popartych technologią zostało podjętych na niekorzyść "Los Blancos", a jedynie na siedmiu podopiecznym Carlo Ancelottiego przyszło skorzystać. Wyliczenia dziennika AS są więc jednoznaczne. Okazuje się, że gdyby błędy hiszpańskich sędziów nie były korygowane przez VAR, Robert Lewandowski zanotowałby pierwszy sezon bez zdobycia tytułu mistrzowskiego od kampanii 2014/15. Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna i polski napastnik nadal ma szansę śrubować swój spektakularny rekord.