"Lewy" od początku rozgrywek jest skuteczny. W La liga zanotował już siedem trafień, natomiast w Lidze Mistrzów dwa. Jak to się dzieje, mimo już zaawansowanego wieku naszego zawodnika? Kataloński "Sport" podał, że duża w tym zasługa nowego trenera. Flick umiejętnie bowiem zarządza minutami na boisku swojej podstawowej "9". Kapitan "Biało-Czerwonych" wystąpił od początku we wszystkich 10 meczach Barcelony w obecnych rozgrywkach, ale był już sześć razy zmieniany, co stanowi prawie 42 procent przypadków z zeszłego roku. La Liga. Robert Lewandowski często jest zmieniany Na dodatek w ostatnich siedmiu spotkaniach Lewandowski tylko raz rozegrał pełne 90 minut, co, jak widać, bardzo mu pomaga. Jak to było w poprzednim sezonie? Wtedy "Lewy" wystąpił w 49 meczach "Dumy Katalonii", z czego w 44 był w wyjściowej jedenastce. O ile w obecnych rozgrywkach był zmieniany w 60 procent pojedynków, o tyle w poprzedniej kampanii schodził z boiska jedynie 14 razy, a jeden z nich był spowodowany kontuzją. Xavi zmieniał go ze względów taktycznych lub w celu odpoczynku jedynie w 26 procent przypadków. Tymczasem działanie Flicka jest inne. Wystawia Lewandowskiego w pierwszym składzie, ale stara się oszczędzać mu minuty, gdy tylko okoliczności na to pozwalają. W sumie zaoszczędził mu już 96 minut w końcówkach sześciu spotkań. To jednak nie wszystko, gdyż oprócz wyczucia odnośnie czasu na murawie, niemiecki trener uprościł grę obronną w wykonaniu Polaka, dzięki czemu mógł ona skupić się tylko na zdobywaniu bramek. "Lewy" w bieżącym sezonie trafił już dziewięć razy do siatki, na co potrzebował 804 minut, co daje średnią na poziomie 89 minut. Jest ona na razie znacznie wyższa niż w poprzednich rozgrywkach, kiedy napastnik strzelił 26 goli w 3798 minut, co dało średnią wynoszą 189 minut. La Liga. Po przerwie na reprezentacje zaczną się schody Kolejna szansa na poprawienie tego dorobku już w niedzielę, kiedy Barcelona zagra na wyjeździe z Deportivo Alaves. Początek tego meczu o 16.15. Transmisja w Canal+ Sport, a tekstowa w Interii. Potem nastąpi przerwa na mecze reprezentacji, a po niej prawdziwy test dla "Dumy Katalonii". 23 października podejmie Bayern Monachium w trzeciej serii Ligii Mistrzów, a więc były klub Lewandowskiego i Flicka, w którym wspólnie osiągali sukcesy, a trzy dni później zagra na wyjeździe z Realem Madryt, broniącym tytułu w La Liga. Przekonamy się więc na ile zarządzanie minutami na boisku kapitana "Biało-Czerwonych" sprawdza się w starciach z najsilniejszymi rywalami.