Poszukiwania następcy dla Lewandowskiego nabrały tempa po tym, gdy Polak zapowiedział, że nie przedłuży kontraktu z Bayernem (jego umowa wygasa w czerwcu 2023 r.). Jak donoszą niemieckie media, dyrektor sportowy Bayernu Monachium Hasan Salihamidzić spotkał się już z potencjalnym następcą Polaka. Jest nim mierzący aż 200 cm Sasa Kalajdzić z VfB Stuttgart. "Spotkanie między Salihamidziciem i Neppe [dyrektor techniczny Bayernu - przyp.] z agentami miało miejsce w poniedziałek. Salihamidzić jest zdeterminowany, by sprowadzić napastnika do Monachium" - piszą niemieccy dziennikarze Philip Kessler oraz Manuel Bonke. W tej sytuacji wokół Kalajadzicia od razu zrobił się gorąco. Austriak bezpośrednio nie potwierdził, że interesuje się nim Bayern, ale dał jasno do zrozumienia, że wkrótce coś może się wydarzyć. Szczególnie, że umowa Austriaka - podobnie jak Lewandowskiego - wygasa w czerwcu 2023 r. − Wkrótce będę rozmawiał ze Stuttgartem oraz moim doradcą. Nadchodzą gorące dni i to nie tylko pod względem pogody - powiedział Kalajdzić niemieckim dziennikarzom, ale dodał, że na razie nie otrzymał żadnej konkretnej oferty. Czytaj także: Sąd nad Hasanem Salihamidziciem. To przez niego "Lewy" chce odejść z Bayernu Sasza Kalajdzić za Roberta Lewandowskiego? Kibice Bayernu z dystansem podchodzą do transferu Kalajdzicia, ponieważ Austriak nie należy do topu napastników nawet w Bundeslidze, a w minionym sezonie zdobył tylko sześć bramek. Być może władze Bayernu liczą jednak, że Kalajdzicia stać na grę na poziomie co najmniej z sezonu 2020/2021, gdy do siatki trafił 16 razy. A biorąc pod uwagę jego wiek (w lipcu skończy 25 lat), mistrzowie Niemiec mogą mieć nadzieję, że najlepsze spotkania jeszcze przed Austriakiem. Do tej pory Sasza Kalajdzić zaliczył również 13 spotkań w reprezentacji Austrii, w których to zdobył cztery bramki. PJ