Robert Lewandowski <a href="https://sport.interia.pl/robert-lewandowski/news-lewy-skomentowal-swoj-historyczny-wyczyn-pobil-rekord-wyrown,nId,5715837" target="_blank">nie mógł sobie wyobrazić</a> lepszego zakończenia ostatnich 12 miesięcy - Polak zdobył swojego 43. gola w Bundeslidze i 69. we wszystkich rozgrywkach w ciągu roku kalendarzowego i tym samym <a href="https://sport.interia.pl/robert-lewandowski/news-lewandowski-moze-swietowac-pobil-kolejny-historyczny-rekord,nId,5714354" target="_blank">pobił rekord Gerda Muellera oraz wyrównał osiągnięcie Cristiano Ronaldo</a>. Jego trafienie przeciwko Wolfsburgowi - bez wątpienia bardzo cenne dla samego piłkarza, ale niewiele zmieniające w kontekście spotkania Bayernu - nie "ruszyło" przesadnie niemieckich mediów, które w większości postanowiły nie przyznawać "Lewemu" jedynki - w Niemczech jest to z reguły najwyższa nota (najniższa to zazwyczaj szóstka). Robert Lewandowski "klasą światową". Wysoka ocena Wyjątkiem jest tu sportbuzzer.de, który właśnie jedynką nagrodził napastnika - a to według skali portalu oznacza "światową klasę". Popularna niemiecka gazeta "Bild" była już trochę bardziej surowa - Lewandowski otrzymał dwójkę, tak jak kilku innych piłkarzy. Według "Bilda" najlepszy na boisku był Thomas Mueller, który otrzymał najwyższą notę. Co ciekawe wśród piłkarzy Wolfsburga próżno było szukać oceny wyższej niż czwórka - kilku dostało nawet piątki, tak jak np. bramkarz Casteels.Jeśli chodzi o bardziej lokalne media, to monachijski "Abendzeitung" zadecydował, że Lewandowskiemu - tak jak wielu jego innym kolegom - należy się trójka. Lepiej oceniono jedynie kilku graczy, w tym wspominanego już Muellera. Odrobinę lepiej "Lewy" wypadł w portalu sport.de. Tam otrzymał ocenę 2,5, a najwyższą notę, jedynkę, dostał tym razem Sane. 90min.de z kolei skorzystał z dziesięciostopniowej skali, gdzie 10 oznacza najwyższą ocenę. W tym przypadku Polak może pochwalić się ósemką, natomiast "dyszkę" zapisano na koncie Dayota Upamecano. Robert Lewandowski i Bayern Monachium "jak chmiel i słód" Wysokonakładowy "Sueddeutsche Zeitung" z kolei postawił na "opisówki" i o Lewandowskim skreślono kilka słów w - można by rzec - poetyckim stylu. W notce zastanawiano się, czy snajper ma wciąż zamiar opuszczać klub "po tym, jak stało się jasne, iż - tak jak w prawie czystości bawarskiego piwa - Lewandowski i Bayern należą do siebie jak chmiel i słód". Gazeta doceniła technikę "Lewego" przy zdobytej bramce oraz fakt, że cieszył się z niej trochę bardziej niż w przypadku goli z Stuttgartem.Kolejny mecz w Bundeslidze Lewandowski rozegra już po Nowym Roku. 7 stycznia rywalem Bayernu będzie Borussia Moenchengladbach. PaCze