Anna Lewandowska prowadzi kilka firm, wszystkie powiązane z promowaniem zdrowego trybu życia. Interesy idą na tyle dobrze, że zgromadziła już wielomilionowy majątek, który ostatnio dostrzeżono... w Anglii. "The Sun" umieścił ją na podium najlepiej zarabiających światowych WAGs. Pierwsze miejsce przypadło Victorii Beckham (z majątkiem szacowany na 55 milionów funtów), drugie Pilar Rubio (47 mln funtów), a trzecie właśnie żonie Roberta Lewandowskiego (36 mln funtów). Ona sama zapewnia, że pieniądze nie są dla niej najważniejsze, a razem z mężem starają się tak wychować córki, by miały podobne podejście. "My naprawdę staramy się normalnie żyć, nie rozpieszczać dzieci materialnie. Kupuję córkom zwyczajne ciuchy. Może gdzieś kiedyś mi się zdarzyło kupić coś markowego, ale to było incydentalne. Jestem wychowana tak, że szkoda marnować pieniądze, dzieci się brudzą, niszczą szybko ubrania. Często też odmawiam dzieciom, jeśli jakiś zakup wydaje mi się nierozsądny" - zdradziła w rozmowie z Moniką Sobień-Górską w książce "Imperium Lewandowska". Zapewniła też, że ona sama raczej czuje się "skrępowana", przesadnie szalejąc na zakupach. "Wiele osób, z którymi miałam bliższy czy dalszy kontakt, powtarzało mi przez wiele lat: 'Kupuj, przecież cię stać, ty jesteś Lewandowska, możesz sobie na to pozwolić'. Albo: 'A ty takiej torebki jeszcze nie masz?"' - wspominała i przekonywała, że na co dzień chodzi w swoich kolekcjach sportowych i że raczej nie potrzebuje drogich rzeczy. Mimo to chyba nie wszyscy są co do tego przekonani... Hiszpanie piszą o Annie Lewandowskiej. Nie mają wątpliwości. "Zakochała się" Gorąco pod najnowszym wpisem Anny Lewandowskiej. "To jest śmieszne" Anna i Robert Lewandowscy zarabiają nie tylko na swojej konkretnej pracy (ona jest trenerką i prowadzi kilka firm, on piłkarzem reprezentacji Polski i Barcelony), ale także na użyczaniu wizerunku i współpracach. Jakiś czas temu "Lewa" podpisała umowę z marką produkującą naczynia i akcesoria kuchenne ze stali szlachetnej, sprzęt AGD oraz produkty do dekoracji wnętrz i ogrodów. W ramach współpracy zamieściła teraz w sieci rodzinny filmik z nią samą, mężem i córkami w rolach głównych. Na wideo widać, jak cała czwórka razem - w iście świątecznym nastroju i z piosenką "This Will Be" Natalie Cole - przygotowuje ciasto na pierniczki, używając mieszanki firmowanej nazwiskiem Lewandowskich oraz robota kuchennego od biznesowego partnera. I się zaczęło, ruszyła lawina wpisów. "Cudowna z was rodzinka", "Prawdziwy zapach świąt", "Przeurocze" - zachwycają się fanki. Kontra? Negatywne głosy od innych internautów, którzy wyrzucają Lewandowskim... skorzystanie z wielofunkcyjnego urządzenia. Nie mogą im darować. "Nie stać mnie na to, jak większość polskiego społeczeństwa", "To jest śmieszne, ze milionerzy muszą gary reklamować" - piszą inni, co prowokuje w komentarzach gorącą dyskusję. Żona "Lewego" na zaczepki nie odpowiada i najwyraźniej skupia się na rodzinie i zbliżających się wielkimi krokami świętach Bożego Narodzenia. Lewandowski sprzedany? Transfer wisi w powietrzu. W Barcelonie aż iskrzy, piekielnie trudna decyzja