Robert Lewandowski był jednym z zawodników, którym najmocniej oberwało się od Xaviego w przerwie spotkania z Almerią. Reprezentant Polski, podobnie jak jego koledzy z drużyny rozegrał słabą pierwszą połowę przeciwko ostatniej drużynie tabeli La Liga. FC Barcelona remisowała 1:1, ale po zmianie stron udało jej się strzelić dwa kolejne gole i wygrać 3:2. Od kompromitacji było jednak o włos. W samej końcówce spotkania znakomitą paradą popisał się Inaki Pena. W przerwie w szatni doszło do wybuchu szkoleniowca. Media donosiły, że piłkarze Barcy nie widzieli jeszcze Xaviego w takim stanie. Hiszpan krzykał i bluźnił, wymagając od swoich zawodników większego zaangażowania. Javi Miguel dodał, że postawa trenera przeraziła i przytłoczyła najmocniej Andreasa Christensena. Duńczyk nie wybiegł już na boisko na drugą połowę. Po wygranej z Almerią piłkarze nie mieli jednak niemal czasu na odpoczynek. Zostali zapakowani do samolotu i udali się na towarzyskie spotkanie do Dallas. Tam właśnie mieli zmierzyć się z Club America. Włodarze przekonali sztab szkoleniowy, że gratyfikacja finansowa za spotkanie z mistrzem Meksyku w pełni zrekompensuje piłkarzom niedogodności. A klubowi pozwoli na zainkasowanie aż 5 milionów euro. Zdając sobie sprawę ze zmęczenia większości graczy Xavi zdecydował się na wystawienie mocno rezerwowego składu. Z graczy pierwszej drużyny w wyjściowej jedenastce znaleźli się jedynie Frenkie de Jong, Joao Felix, Andreas Christensen i Lamine Yamal. Robert Lewandowski rozpoczął spotkanie tym razem na ławce. Hiszpańskie dzienniki bardzo surowo ocenił występ Lewandowskiego Zmiennicy w pierwszych 45 minutach radzili sobie ze zmiennym szczęściem. Najpierw prowadzenie "Azulgranie" dał Lamine Yamal, a później Marc Guiu. W międzyczasie bramkę na 1:1 strzelił Julian Quinones. Niedługo po zmianie stron Meksykanin wykorzystał błąd Pau Cubarsiego i ustrzelił dublet. Dopiero w 76. minucie na placu gry pojawił się Robert Lewandowski. Zaskakująca deklaracja Xaviego. Takie słowa i to po wpadce z mistrzem Meksyku Zmiana Polaka nie wpłynęła na przebieg spotkania. Na domiar złego, parę minut później Henry Martin wykorzystał świetną wrzutkę Valdesa Contrerasa i Club America objął prowadzenie. Nie oddał go już do końca spotkania. Barca przegrała tym samym trzeci z pięciu ostatnich meczów, licząc wszystkie rozgrywki. Hiszpańskie media kolejny raz surowo oceniły występ Roberta Lewandowskiego. Polak zanotował zaledwie kilka kontaktów z piłką i nie wyróżnił się niczym na tle kolegów z drużyny. Zarówno dziennik "Mundo Deportivo", jak i "SPORT" wyraziły rozczarowanie z powodu postawy 35-letniego napastnika. W skali do 10 dziennikarze przyznali Lewandowskiemu notę "5". Tylko jednym zdaniem określono jego występ w "Mundo Deportivo". "Wszedł na boisko na 15 minut, żeby wypełnić warunki kontraktu. Ledwo dotknął piłkę" - czytamy. Dziennikarze uważają, że w umowie z organizatorami spotkania Club America - FC Barcelona istniał zapis obligujący Roberta Lewandowskiego do występu. W przeciwnym razie Polak prawdopodobnie nie zameldowałby się na murawie. Snajper zakończył tym samym słodko-gorzki rok 2023 rozczarowującym występem w rywalizacji z mistrzem Meksyku.