Partner merytoryczny: Eleven Sports

Nowy trop ws. Lewandowskiego. Reprezentant Polski demaskuje problem i bije na alarm

Sprawa rezygnacji Roberta Lewandowskiego z gry w reprezentacji Polski, w reakcji na pozbawienie go opaski kapitana drużyny narodowej, stała się sprawą ogólnonarodową. Jednym z piłkarskich ekspertów, który w rozmowie z Interią mierzy się z tym tematem, jest Jarosław Araszkiewicz, były napastnik "biało-czerwonych". Bije także na alarm, bo poza "Lewym" grozi nam także "wypisanie się" kibiców z masowego kibicowania najbardziej medialnej drużynie w kraju.

Robert Lewandowski podczas meczu reprezentacji Polski
Robert Lewandowski podczas meczu reprezentacji Polski/Foto Olimpik / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP

Jarosław Araszkiewicz najbardziej znany jest z gry w Lechu Poznań, na szczeblu ekstraklasy rozegrał 292 meczów i strzelił 53 gole, a w reprezentacji Polski wystąpił 15 razy.

Jarosław Araszkiewicz ws. Lewandowskiego: Życie szybko zweryfikuje

- Może jest już zmęczony tą reprezentacją, tą nagonką na niego oraz cały czas trwającymi ze strony społeczeństwa i dziennikarzy pretensji, że w Barcelonie gra lepiej, a na kadrze gorzej, bo się nie przykłada. To wszystko są sprawy prywatne. A to, że Michał Probierz zadzwonił do niego i przekazał decyzję telefonicznie? Tego nie będę komentował. Uważam jednak, że ogólne zmęczenie i ta cała nagonka doprowadziły do takiej sytuacji, iż uznał, że daje sobie spokój - zaczął rozmowę z Interią 60-latek.

I od razu odniósł się do ostatniego meczu reprezentacji, a po nim "podniecania się" pokonaniem drużyny ze 154. miejsca w rankingu FIFA, na której wzięliśmy rewanż za koszmar z eliminacji mistrzostw Europy. - Okay, każdy może powiedzieć, że nawet małe rzeczy cieszą. Ale jeśli chcemy coś osiągnąć, musimy stanąć na wyżynach, trzeba naprawdę zebrać się do kupy i zacząć grać poważną piłkę w reprezentacji. Bo za chwilę straci się kibiców i dopiero wtedy zrobi się problem - przestrzega Araszkiewicz.

Pytanie brzmi: czy z Probierzem jesteśmy w stanie grać poważną piłkę w reprezentacji, czy trzeba powiedzieć wprost, że potrzebna jest zmiana dowódcy? - Szczerze to... Też jestem trenerem i raczej etyka nie pozwala mi, żeby to otwarcie skomentować. Powiem tak, wszyscy mówią, że mamy dobrych piłkarzy, grających w dobrych i bardzo dobrych klubach, więc co się dzieje, że przyjeżdżają na reprezentację i słabo to wygląda? Może zbyt duża presja, że gramy z Maltą lub Litwą - odparł z politowaniem.

Araszkiewicz daje do zrozumienia, że po decyzji Lewandowskiego reprezentacja, jako grupa, nie będzie "umierała" za jednego z najlepszych polskich piłkarzy. Ten wątek były piłkarz skomentował stwierdzeniem, iż ma nadzieję, że po najbliższym spotkaniu z Finlandią powie: "och, to jest ta reprezentacja". Gdy zapytałem, czy naprawdę myśli, że po takim wydarzeniu zespół zaserwuje nam mecz, jakiego od dawna nie pamiętamy, odrzekł: 

- A pan myśli, że zawodnicy grać będą w żałobie - wymownie się roześmiał, a następnie uzupełnił: - W pewnym sensie po tym meczu zawodnicy dadzą sobie odpowiedź, czy Lewandowski jest im potrzebny czy niepotrzebny. Czy zepną tyłki i zaczną biegać, a może uznają, że brakiem "Lewego" wszystko można wytłumaczyć.

Na dowód tego, że w reprezentacji nie ma zgody, Araszkiewicz przywołał sprawę osławionych premii, gdy prezentowane narracje po wybuchu afery nie były spójne. Natomiast odnośnie tego, żywotnego tematu, zacytowałem wpis Kamila Glika, który zachwycił się decyzją o odebraniu Lewandowskiemu opaski kapitana, zamieszczając w mediach społecznościowych jedno słowo - "brawo". 

- Więc odpowiedzmy sobie na pytanie, jaka tam była atmosfera, niemniej życie szybko zweryfikuj, w którą to pójdzie stronę - odparł.

Artur Gac

Piotr Jawor wprost o konflikcie w kadrze. “Chyba jesteśmy świadkami końca Roberta Lewandowskiego w reprezentacji Polski”. WIDEO/Nowy Dzień Polsat News/Polsat News
Mecz Polska - Szwecja, Robert Lewandowski/Katarzyna Pociecha/INTERIA.PL
Mecz Polska - Szwecja, Robert Lewandowski/Katarzyna Pociecha/INTERIA.PL
Michał Probierz/Grzegorz Wajda/REPORTER/East News
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem