Robert Lewandowski na początku sezonu w FC Barcelonie przeżywał bardzo trudny czas. Polak na starcie rozgrywek prezentował się bardzo słabo i nawet brakowało mu liczb, które mogłyby go ratować. Wówczas w przestrzeni kibicowskiej FC Barcelony można było przeczytać, że napastnik po przyjściu zimą Vitora Roque powinien usiąść na ławce rezerwowych i oddać miejsce młodemu Brazylijczykowi. Raków zderzył się z Ligą Europy, włoskie media bezlitosne. "Rozłożony na łopatki" To oczywiście myślenie życzeniowe, które wywołane zostało frustracją z powodu gry Roberta Lewandowskiego. Fakt jest jednak taki, że obecnie napastnik reprezentacji Polski, jak na razie nie ma w kadrze realnego kontrkandydata. W związku z tym Polak nie musi się raczej obawiać o swoje miejsce w składzie, ale przyjście do klubu Vitora Roque mogłoby nieco w tej kwestii zmienić. Wielka ulga w Barcelonie. Następca Lewandowskiego bez poważnej kontuzji W piątkowy poranek czasu europejskiego kibice Barcelony mieli prawo poczuć duży niepokój. Roque zakończył bowiem mecz z Internacionalem po zaledwie 11 minutach spotkania. 18-letni napastnik został zniesiony z boiska na noszach, a w mediach pojawiła się diagnoza, która oznaczałaby ponad trzy miesiące przerwy. Wówczas Roque do Barcelony przyleciałby prawdopodobnie zaraz po zakończeniu rehabilitacji. "Blaugrana" zapłaciła za Brazylijczyka już 40 milionów euro, więc taka kontuzja na starcie przygody z nowym klubem byłaby czymś fatalnym. Po meczu Roque udał się oczywiście do szpitala. Tam następca i przyszły zastępca Roberta Lewandowskiego przeszedł pierwsze badania, które zdaniem brazylijskich mediów wykluczyły poważny uraz utalentowanego snajpera. Niepokojące wieści z Madrytu. Chodzi o gwiazdę Realu. "Kwestia kilku godzin" Według znanego brazylijskiego dziennikarza Joaquima Piery przyszły napastnik Barcelony miał doznać jedynie skręcenia kostki, co przy początkowych diagnozach jest wiadomością wręcz fenomenalną. Zdaniem mediów z Brazylii w tym przypadku mówimy o ośmiu tygodniach przerwy. To z kolei będzie oznaczać, że Roque do gry wróci na początku grudnia/końcu listopada. Do Barcelony powinien więc przyjechać zdrowy i gotowy do pracy. Jak na razie 18-letni napastnik w pierwszej drużynie Athletico Paranense występuje od kwietnia 2022 roku. W tym czasie zagrał w jej barwach w 78 spotkaniach. Strzelił 27 goli oraz 11 razy asystował. W Brazylii uważany jest za jeden z największych talentów tamtejszej piłki.