FC Barcelona przegrała z Villarrealem 3:5 na Stadionie Olimpijskim w meczu 22. kolejki hiszpańskiej LaLiga. Doszło do dwóch niezwykłych zwrotów akcji. Najpierw podopieczni Xaviego Hernandeza przegrywali 0:2, a następnie strzelili trzy gole. Jeszcze bardziej spektakularną "remontadą" popisała się jednak "Zółta Łódź Podwodna", która podniosła się z desek i najpierw odrobiła stratę dzięki bramce Goncalo Guedesa, a następnie w 99. i 102. minucie ustaliła wynik na 3:5. Robert Lewandowski rozegrał 77 minut, po czym został zmieniony przez Vitora Roque. Polak zanotował 22 kontakty z piłką, oddał jeden strzał, który okazał się niecelnym, wykonał 12 podań, z czego 6 dotarło do adresata oraz wygrał 2 z 4 pojedynków. Raz został sfaulowany przez przeciwnika. 22 dotknięcia futbolówki to mało w porównaniu do Joao Felixa (38), a co dopiero do Lamine Yamala (100). Robert Lewandowski w ogniu krytyki. "Bardzo niepokojący mecz" Hiszpańskie i światowe media nie zostawiły suchej nitki na napastniku "Blaugrany", zarzucając mu zbyt małą aktywność, a także problemy z podstawowymi aspektami piłkarskiego fachu. "Mundo Deportivo", które ocenia zawodników nie liczbami, lecz jedynie słowami, napisało: "Znanego od lat napastnika można było zobaczyć tylko w dwóch scenach: po podaniu do Gündogana na 1:2 i gdy został zastąpiony przez Vitora Roque. Taka zmiana jest teraz na porządku dziennym". "Sport" wystawił "Lewemu" notę 4/10. "Kolejny bardzo niepokojący mecz Polaka. Po prostu nie podłączył się do gry. Najbardziej uderzające jest to, że nadal zawodzi w sytuacjach takich jak przyjęcia piłki lub pozornie proste podania" - czytamy. Prawdziwą "tyradę" uskutecznił jednak portal 90min.com, wystawiając kapitanowi kadry Michała Probierza - to nie pomyłka - ocenę 1/10. Serwis Barcanewsnetwork.com twierdzi podobnie, choć daje znacznie wyższą notę - 5,5. - Niezamierzona asysta była punktem kulminacyjnym meczu Roberta Lewandowskiego. Nadal frustruje swoimi opóźnionymi podaniami i niezaprzeczalnie słabą grą z kolegami z drużyny w tym sezonie - uzasadnił. Kolejne mecze Barcelony to starcia z Osasuną i Deportivo Alaves (31 stycznia i 3 lutego).