Robert Lewandowski jest, bez wątpienia, najbardziej doświadczonym piłkarzem FC Barcelona. Polak właśnie rozpoczyna swój trzeci sezon w jego barwach, a mimo to został pominięty przy wyborze kapitanów drużyny na sezon 2024/25. Pierwszym kapitanem został Marc-Andre ter Stegen. Jego zastępcami zaś są: Frenkie de Jong, Ronald Araujo, Pedri i Raphinha. Polaka pominięto, choć wielu kibiców twierdziło, że to właśnie on zasłużył na pełnienie tej zaszczytnej roli. Piłkarz jednak mimo to znakomicie wywiązuje się ze swoich obowiązków. Nie kręci nosem, cieszy się dobrą grą, a w pierwszych 4 meczach zdobył aż 4 gole. Kończy się czas Lewandowskiego w Barcelonie. Dyrektor zabrał głos, jego słowa mówią wszystko "Robert też mógłby być kapitanem". Raphinha szczerze nt. Lewandowskiego Raphinha, czyli jeden z kapitanów FC Barcelona, wszedł w sezon 2024/25 jeszcze lepiej od Polaka. To właśnie on został wybrany najlepszym zawodnikiem sierpnia w całej lidze. Bohater "Dumy Katalonii" udzielił wywiadu klubowym mediom. Został zapytany m.in. o kwestię opaski. Jak widać, Raphinha zgadza się z kibicami, którzy twierdzą, że Robert Lewandowski sprawdziłby się w roli kapitana. Warto przypomnieć, że Brazylijczyk dołączył do FC Barcelona w tym samym czasie co Polak. Mimo wszystko to właśnie on, a nie "Lewy" został wyróżniony przez klub. Kontrakt Roberta Lewandowskiego z FC Barcelona wygasa po bieżącym sezonie. Jednak jeśli Polak rozegra minimum 55% meczów w wymiarze 45 minut lub więcej, jego umowa może zostać prolongowana o kolejny sezon. Wszystko wskazuje na to, że tak właśnie się stanie.