Sytuacja przed wielkim hitem, jaki zawsze stanowi mecz FC Barcelona z Realem Madryt, jest niezwykle interesująca. Po 10. kolejkach "Królewscy" z 25 punktami na koncie są liderem La Liga, mają tylko jedno "oczko" przewagi nad Robertem Lewandowskim i spółką. W przypadku wygranej w El Clasico podopieczni trenera Xaviego Hernandeza awansują więc na fotel lidera, lecz mogą stracić swoje miejsce na rzecz Girony, która jest wielką sensacją tegorocznych rozgrywek, dotrzymując jak na razie tempa Realowi Madryt. Wciąż nie wiadomo, czy w El Clasico będzie mógł zagrać Robert Lewandowski. Jeszcze w środę trener Xavi Hernandez zapewniał, że Polak zrobi wszystko, by być gotowym i pomóc swojej drużynie w tym niezwykle prestiżowym starciu. Ostatnie wieści z Hiszpanii dają nadzieję na to, że Robert Lewandowski pojawi się na murawie w meczu z Realem Madryt. Katalońskie media pisząc o sytuacji naszego reprezentanta ogłosiły nawet "cud Lewandowskiego" zaznaczając, że jego odczucia w ciągu ostatnich dni uległy znacznej poprawie. O wszystkim ma jednak ostatecznie zdecydować piątkowy trening FC Barcelona. FC Barcelona mistrzem bez fotelu lidera. To samo dotyczy europejskich gigantów Sytuacja, w jakiej znalazła się obecnie "Duma Katalonii" pokazuje obecnie trend, który obowiązuje w całej Europie - a przynajmniej w najmocniejszych ligach na Starym Kontynencie. Żaden mistrz kraju nie jest bowiem obecnie liderem tabeli. W Anglii sensacyjnie na czele tabeli znajduje się Tottenham, który wyprzedza o dwa punkty Manchester City. W Bundeslidze prym wiedzie Bayer Leverkusen, z którego trener Xabi Alonso stworzył niezawodną maszynę do wygrywania, a przed Bayernem Monachium znajduje się także ekipa VfB Stuttgart. SSC Napoli Piotra Zielińskiego, które w minionym sezonie doprowadziło swoich fanów do ekstazy, na razie okupuje czwartą lokatę w tabeli Serie A. Czołową trójkę tworzą za to Inter, AC Milan oraz Juventus, w którym występują Wojciech Szczęsny i Arkadiusz Milik. Gdy natomiast spojrzymy na dotychczasowy układ sił w Ligue 1, na czele stawki ujrzymy AS Monaco przed OGC Nice polskiego bramkarza Marcina Bułki. "Dopiero" trzecia lokata należy obecnie do gwiazdozbioru PSG.