Robert Lewandowski nie ma ostatnio dobrego czasu. Po znakomitym meczu z Deportivo Alaves gwiazdor futbolu przyjechał do Polski i wziął udział w ostatnim w tym roku zgrupowaniu. Niestety nie wywalczył z "Biało-Czerwonymi" awansu na mistrzostwa Europy w Niemczech i tym samym musi przygotowywać się z drużyną narodową na marcowe baraże. Po spotkaniu internet po raz kolejny w tym roku zalała fala negatywnych komentarzy. Eksperci i kibice mówią wprost o kryzysie napastnika FC Barcelony, który w tych eliminacjach prezentował się słabo. Formę kapitana naszych Orłów z uwagą obserwują również Hiszpanie, którzy pokładają w "Lewym" ogromne nadzieje. Po powrocie do Barcelony Polak otrzymał szansę od trenera Xaviego i pojawił się na boisku w starciu z Rayo Vallecano. Jednak więcej niż o jego grze, mówiło się o zachowaniu rywala. Polak został ostro potraktowany przez Floriana Lejeune, który chwycił go w pół i powalił go na boisku. Po końcowym gwizdku sędziego na "Lewego" czekał kolejny "cios", tym razem od ekspertów, którzy domagają się od niego większego zaangażowania na murawie. Przed meczem z Porto w sprawie gracza "Dumy Katalonii" wypowiedział się legendarny polski bramkarz. Zdjęcie z Robertem Lewandowskim wywołało burzę. Kibice mają dość Jerzy Dudek bez ogródek w sprawie Roberta Lewandowskiego. Nie miał zamiaru się hamować Coraz więcej mówi się w mediach o kryzysie napastnika. Jego wyniki w reprezentacji, szczególnie w eliminacjach do Euro nie napawają optymizmem, a w Hiszpanii też zaczynają mieć coraz więcej wątpliwości co do jego formy. Po spotkaniu z Rayo Vallecano żurnaliści z redakcji "SPORT" na niedzielnej okładce umieścili 35-latka. Obok zdjęcia znalazł się wymowny podpis "Wystarczy wymówek". "Barcelona też nie jest na swoim optymalnym poziomie. Podobnie zresztą jak reprezentacja Polski, w której mamy czwartego trenera w ciągu dwóch lat. Ta niestabilność powoduje, że gra Lewandowskiego jest niezadowalająca i przez to też ma wahania formy" - mówił legendarny bramkarz. Polak zaznaczył, że najlepszym rozwiązaniem na uciszenie krytyków są golę. Lewy będzie miał okazję do zdobycia bramek już jutro, bowiem FC Barcelona we wtorek (28.11) zmierzy się z FC Porto w Lidze Mistrzów. "Przydałoby się, żeby strzelił kilka goli i uciszył ludzi, którzy go stale atakują. Mam nadzieję, że stanie się to już przy okazji meczu z Porto" - oznajmił 50-latek. Rywal ujawnia w sprawie Roberta Lewandowskiego. Zaskakujący przydomek, a to nie koniec