Robert Lewandowski opuścił boisko w drugiej połowie spotkania Szkocja - Polska. Kilka chwil wcześniej napastnik starł się z przeciwnikiem. Rollercoaster Polaków na Hampden Park Niesamowicie emocjonujące spotkanie rozgrywali w czwartek Polacy na Hampden Park. Po pierwszej połowie podopieczni selekcjonera Michała Probierza prowadzili 2:0 po trafieniach Sebastiana Szymańskiego i Roberta Lewandowskiego, który pewnie wykorzystał rzut karny. Nie ulegało jednak wątpliwości, że biało-czerwoni mieli dużo szczęścia. Gospodarze byli groźni i trafili nawet do siatki po uderzeniu Scotta McTominaya, ale ten wcześniej zagrał ręką, toteż bramka nie mogła zostać uznana. Niestety, po zmianie stron tego szczęścia zabrakło. Już na samym starcie drugiej odsłony kontakt złapał Billy Gilmour, a następnie wyrównał McTominay. Szkoci nie byli jednak w stanie tego dnia poradzić sobie z Nicolą Zalewskim. Gracz AS Roma wywalczył wspomniany rzut karny w pierwszej połowie, a później powtórzył swój manewr w czasie doliczonym do drugiej połowy. Mało tego, 22-latek postanowił samodzielnie wymierzyć karę i w samej końcówce zapewnił Polakom trzy punkty w pierwszym meczu nowej edycji Ligi Narodów. Lewandowski opuścił boisko. Ostrożność czy podejrzenie urazu? Robert Lewandowski na początku tego sezonu znajduje się w wysokiej formie. Strzela, jak na zawołanie w barwach FC Barcelona, a i w wyjazdowym meczu reprezentacji Polski ze Szkocją zanotował bramkę i asystę - i to tylko w pierwszej połowie. Druga odsłona spotkania nie była tak udana, zarówno dla kapitana, jak i całej naszej drużyny. Wyspiarze zdołali odrobić dwubramkową stratę za sprawą goli Billy'ego Gilmoura oraz Scotta McTominaya. Do niepokojącego wydarzenia doszło między tymi dwoma trafieniami. Selekcjoner Michał Probierz zdecydował się w 72. minucie zdjąć z boiska "Lewego", a jego miejsce zajął Adam Buksa. Rzecz jasna, nasz kapitan ma już na karku 36 lat i zarządzanie jego minutami na murawie byłoby naturalne. Tyle że "Lewy" do tej pory z rzadka przedwcześnie kończył spotkania biało-czerwonych, a do tego przed zmianą usiadł na trawie. Chwilę przed tym zdarzeniem polski snajper został sfaulowany przez jednego z rywali, co jednak umknęło sędziemu. Na ten moment czekamy na pierwsze doniesienia na temat stanu zdrowia napastnika FC Barcelona. Selekcjoner najprawdopodobniej zabierze na ten temat głos podczas konferencji prasowej.