O ośmiu latach Lewandowskiego w Bayernie najlepiej mówią jego fenomenalne liczby: 344 gole w 375 meczach, do tego kapitan reprezentacji Polski zostawia po sobie wiele w klubowej gablocie, bo z monachijskim klubem zdobył każde możliwe trofeum. Niemiecki dziennikarz oczywiście docenia te osiągnięcia ale zauważa też, że Lewandowski nigdy nie osiągnął mocnej więzi z kibicami z Allianz Arena. - Relacje między Lewandowskim a kibicami nigdy nie były tak intymne. Szanowali się wzajemnie, kibice oczywiście dopingowali trafienia Polaka, ale ich serca nigdy nie poszły w jego stronę tak mocno, jak w przypadku Arjena Robbena, Francka Ribery`ego, Bastiana Schweinsteigera, Thomasa Mullera czy ostatnio Joshuy Kimmicha - pisze Gherda. Niemiecki dziennikarz: Lewandowski nigdy na dobre nie zżył się z klubem Zdaniem dziennikarza powodem takiego stanu rzeczy było nastawienie Lewandowskiego, któremu w przeszłości zdarzało się już kilkakrotnie myśleć o odejściu i nigdy tak naprawdę nie zżył się z na dobre z klubem. - Lewandowski zawsze chciał jak najlepiej dla Lewandowskiego. Bayern był dla niego tylko pracą, niczym więcej. To oczywiście jest uzasadnione, ale z pewnością ułatwia też to rozstanie kibicom. Pod względym sportowym to niewątpliwie ogromna strata dla klubu, ale w Monachium fani mogą szybko o nim zapomnieć - kończy swój tekst Robert Gherda.