Ważą się obecnie losy Roberta Lewandowskiego. Polak pojawił się w Monachium na przedsezonowych badaniach, jednak nadal nie wiadomo, czy zobaczymy go podczas środowego treningu. Sytuacja między "Lewym" a Bayernem jest bardzo napięta - Polak niejednokrotnie dał już do zrozumienia, że chciałby grać w Barcelonie, co z kolei nie podoba się jego obecnemu klubowi. Zaskakujący ruch Barcelony! Rewolucja dla Lewandowskiego stanie się faktem? Niemiec ostro o Lewandowskim. Padły mocne słowa Niemieckie media uważnie przyglądają się sytuacji, wielu dziennikarzy pokusiło się również na wyrażenie swoich opinii. Jednym z nich jest Sebastian Fischer, redaktor "Sueddeutsche Zeitung", który Lewandowskiego nazwał "zrzędliwym i irytującym". Dziennikarz nie ukrywał swojej niechęci wobec Polaka. Sebastian Fischer wbił szpilkę Lewandowskiemu, dość uszczypliwie nawiązując do tematu wtorkowych badań lekarskich. Niemiec ma za złe kapitanowi "Biało-Czerwonych", że w mediach społecznościowych dzielił się z kibicami fotkami z wakacji. Kolejne dni będą dla Lewandowskiego kluczowe. Wtedy właśnie ma dojść do ostatecznej decyzji ze strony Bayernu Monachium. Hiszpański klub robi co może, by Polak dołączył do ich zespołu, Niemcy są jednak nieugięci. Media donoszą, że osobą blokującą transfer "Lewego" może być Uli Hoeness, były szef bawarskiego klubu. Robert Lewandowski w Monachium bez rodziny. Powód jest szokujący